SKOK Kujawiak bankrutuje. Czy trzeba spłacać kredyt?
Początek roku, nie daje odetchnąć instytucjom finansowym.
2016-01-13, 10:06
Posłuchaj
Mimo, gotowego planu ratunkowego, bankrutuje Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa Kujawiak z Włocławka. Komisja Nadzoru Finansowego zawiesiła jej działalność i wystąpiła z wnioskiem o upadłość.
Zdaniem ekspertów problemy mają i inne SKOKI.
Depozyty gwarantuje BFG
Za wszystko będzie musiał zapłacić Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Jak przypomina Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker, klienci Kasy, nie stracą pieniędzy.
- Od końca 2013 roku depozyty złożone przez klientów w SKOK-ach są objęte takimi samymi gwarancjami jak we wszystkich innych bankach, czyli gwarancjami BFG. To oznacza, że o wypłatę należy się zwracać do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Ten fundusz gwarantuje wypłatę depozytów zdeponowanych w SKOK-ach do kwoty stanowiącej równowartość 100 tyś. euro. Jeśli ktoś ma więcej niż ta kwota na lokatach w SKOK-ach to o nadwyżkę może występować już do syndyka masy upadłościowej, tak jak w zwykłych przypadkach upadłości się to odbywa – wyjaśnia ekspert.
REKLAMA
Co z kredytami?
Klienci, którzy zaciągnęli kredyty muszą pamiętać o ich spłacie.
- W tej sytuacji nie wiele się zmienia, kredyt nadal trzeba spłacać. Umowa w dalszym ciągu obowiązuje pod warunkiem, oczywiście że ten kredyt został wypłacony i korzystamy z pieniędzy. Niezależnie jak postępowanie upadłościowe, czy naprawcze się zakończy, to ktoś te zobowiązania przejmie, więc nadal musimy ten kredyt spłacać – przypomina gość radiowej Jedynki.
Postępowaniem naprawczym objęto prawie 80 proc. SKOK-ów. W trudnej sytuacji jest na przykład SKOK z Wrześni. Komisja Nadzoru Finansowego, do osiemnastego stycznia, szuka banku, który będzie zainteresowany przejęciem placówki.
Justyna Golonko, abo
REKLAMA
REKLAMA