Komisarz UE: w Polsce ok. 44 tys. osób przedwcześnie umiera z powodu zanieczyszczenia powietrza
W Europie z powodu zanieczyszczenia powietrza umiera przedwcześnie ok. 440 tys. osób rocznie, w Polsce jest to ok. 44 tys. - poinformował PAP komisarz UE ds. środowiska, gospodarki morskiej i rybołówstwa Karmenu Vella.
2016-01-23, 09:12
- Odnosząc się do jakości powietrza i zanieczyszczeń, to bardzo duży problem nie tylko w Polsce, ale niestety w całej Europie. W samej Europie mamy około 440 tysięcy przedwczesnych zgonów, w Polsce liczba przedwczesnych zgonów ze względu na złą jakość powietrza wynosi około 44 tysięcy - powiedział PAP Vella.
- Mówimy tylko o zgonach, nie mówimy o chronicznych schorzeniach, które się (z tego powodu) rozwijają, o kosztach ich leczenia. Jest również aspekt ekonomiczny, ponieważ znaczna liczba godzin pracy jest opuszczana ze względu na te chroniczne choroby. To jest duży problem - dodał.
Przypomniał, że ze względu na duże stężenie pyłu zawieszonego w powietrzu (PM10), Komisja Europejska "musiała skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE". - W tej chwili czekamy na reakcję Trybunału, zanim będziemy mogli procedować dalej - zaznaczył.
- Mówimy tylko o zgonach, nie mówimy o chronicznych schorzeniach, które się (z tego powodu) rozwijają, o kosztach ich leczenia. Jest również aspekt ekonomiczny, ponieważ znaczna liczba godzin pracy jest opuszczana ze względu na te chroniczne choroby. To jest duży problem - dodał.
Przypomniał, że ze względu na duże stężenie pyłu zawieszonego w powietrzu (PM10), Komisja Europejska "musiała skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE". - W tej chwili czekamy na reakcję Trybunału, zanim będziemy mogli procedować dalej - zaznaczył.
Polska narusza prawo
Odnosząc się do naruszeń przez Polskę unijnego prawa w zakresie środowiska, podkreślił, że nie chciałby "zupełnie czarno przedstawiać tej sprawy".
- Są też postępy, np. gdy omawialiśmy (z polskim ministrem środowiska - PAP) kwestie gospodarki o obiegu zamkniętym, gospodarki odpadami - wydaje się, że jest postęp nawet w tym obszarze - powiedział Vella. - Odwiedzaliśmy na przykład miejsce, gdzie są sztuczne wyspy na siedliska ptaków, są więc też pozytywne rzeczy, które dzieją się w Polsce. Jak wszędzie indziej są też negatywy - dodał.
Jak podkreślił, Komisja nie podchodzi do problemów środowiskowych w krajach członkowskich negatywnie "z intencją sięgania po procedury o naruszenie unijnego prawa i kary". - Chcemy w pozytywny i wspierający sposób omawiać z krajami członkowskimi wszystkie te kwestie, chcemy zidentyfikować powody, skąd wynikają te problemy. Jeśli trzeba, chcemy być częścią rozwiązania, a nie problemu - podsumował.
Vella spotkał się pod koniec tego tygodnia w Warszawie z ministrem środowiska Janem Szyszko i z ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Markiem Gróbarczykiem.
W grudniu ub.r. KE pozwała Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE za nieprzestrzeganie unijnych przepisów dotyczących jakości powietrza. Zbyt wysokie stężenie pyłów w powietrzu stwarza poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego - ostrzegła KE. Według MŚ Polsce na razie nie grożą żadne kary.
W opinii KE przez co najmniej pięć ostatnich lat, w tym w roku 2014, dobowe dopuszczalne wartości pyłu zawieszonego w powietrzu (PM10) były stale przekraczane w 35 spośród 46 stref jakości powietrza w Polsce. Ponadto w dziewięciu strefach stale przekraczane były również roczne dopuszczalne wartości.
Zanieczyszczenie pyłem PM10 w Polsce jest spowodowane głównie tzw. niską emisją (czyli emisją ze źródeł o wysokości nieprzekraczającej 40 metrów) z ogrzewania gospodarstw domowych.
KE uznała, że środki legislacyjne i administracyjne podjęte do tej pory w Polsce w celu ograniczenia tych nieprzepisowych wartości są niewystarczające.
PAP, abo
Odnosząc się do naruszeń przez Polskę unijnego prawa w zakresie środowiska, podkreślił, że nie chciałby "zupełnie czarno przedstawiać tej sprawy".
- Są też postępy, np. gdy omawialiśmy (z polskim ministrem środowiska - PAP) kwestie gospodarki o obiegu zamkniętym, gospodarki odpadami - wydaje się, że jest postęp nawet w tym obszarze - powiedział Vella. - Odwiedzaliśmy na przykład miejsce, gdzie są sztuczne wyspy na siedliska ptaków, są więc też pozytywne rzeczy, które dzieją się w Polsce. Jak wszędzie indziej są też negatywy - dodał.
Jak podkreślił, Komisja nie podchodzi do problemów środowiskowych w krajach członkowskich negatywnie "z intencją sięgania po procedury o naruszenie unijnego prawa i kary". - Chcemy w pozytywny i wspierający sposób omawiać z krajami członkowskimi wszystkie te kwestie, chcemy zidentyfikować powody, skąd wynikają te problemy. Jeśli trzeba, chcemy być częścią rozwiązania, a nie problemu - podsumował.
Vella spotkał się pod koniec tego tygodnia w Warszawie z ministrem środowiska Janem Szyszko i z ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Markiem Gróbarczykiem.
W grudniu ub.r. KE pozwała Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE za nieprzestrzeganie unijnych przepisów dotyczących jakości powietrza. Zbyt wysokie stężenie pyłów w powietrzu stwarza poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego - ostrzegła KE. Według MŚ Polsce na razie nie grożą żadne kary.
W opinii KE przez co najmniej pięć ostatnich lat, w tym w roku 2014, dobowe dopuszczalne wartości pyłu zawieszonego w powietrzu (PM10) były stale przekraczane w 35 spośród 46 stref jakości powietrza w Polsce. Ponadto w dziewięciu strefach stale przekraczane były również roczne dopuszczalne wartości.
Zanieczyszczenie pyłem PM10 w Polsce jest spowodowane głównie tzw. niską emisją (czyli emisją ze źródeł o wysokości nieprzekraczającej 40 metrów) z ogrzewania gospodarstw domowych.
KE uznała, że środki legislacyjne i administracyjne podjęte do tej pory w Polsce w celu ograniczenia tych nieprzepisowych wartości są niewystarczające.
PAP, abo
REKLAMA