Ekonomiści: w Chinach rośnie dziura budżetowa
Chiny też mają swój plan Morawieckiego. Na rozpoczętym w sobotę dorocznym posiedzeniu chińskiego parlamentu premier Li Keqiang przedstawił założenia nowego planu pięcioletniego.
2016-03-07, 14:29
Posłuchaj
Władze Państwa Środka głębokie reformy strukturalne i liczą na wzrost PKB w najbliższych latach w okolicach 6,5-7 procent.
Wiarygodność schodzi na drugi plan
Z oceną wiarygodności tych planów miał problem gość Pulsu Gospodarki w Polskim Radiu 24, Grzegorz Nawacki, zastępca redaktora naczelnego "Pulsu Biznesu".
- Podstawowym problemem z ocenieni chińskich planów jest trudność interpretowania tamtejszych zapisów. Z jednej strony władze chińskie pokazały, że jak coś sobie postanawiają to tak jest. Jednak problem z tymi wszystkimi założeniami jak mam taki, że należy je traktować co najmniej z lekkim dystansem. Więc to czy tam jest 3 czy 7 proc. to jest dość umowne. Dla mnie najciekawszy był ten kierunek, że twardo i otwarcie władze Państwa Środka mówią, że nie będziemy już rośnie tak szybko jak rośliśmy. I to jest coś nowego – podkreśla dziennikarz.
Posłuchaj
W Chinach rośnie dziura budżetowa
Z kolei Jarosław Janecki, główny ekonomista banku Societe Generale zwracał uwagę na rosnący deficyt chińskich finansów publicznych
REKLAMA
- Chiny będą miały problem w najbliższych latach również ze zbilansowanie gospodarki, mam na myśli deficyt budżetowy. Zakładany jeszcze w ubiegłym roku deficyt powyżej 3 proc. okazał się nierealistyczną mrzonką, na ten rok będzie on w okolicach 3,5 proc. PKB, więc ta nierównowaga się zwiększa – podkreśla rozmówca.
Posłuchaj
Ciekawe inicjatywy
Jednocześnie - jak dodawał ekspert - w nowej chińskiej pięciolatce można znaleźć wiele ciekawych inicjatyw, niektórych bardzo podobnych do tego, o czym mówi wicepremier Morawiecki
- Przewidywane są różnego rodzaju zmiany w systemie podatkowym, które mają na celu wzrost innowacyjności. Te rozwiązania już znamy. Czy fundusz rozwoju, który ma pozyskiwać pieniądze z rynku na cele inwestycyjne. Z drugiej strony mamy do czynienia z wyrównywaniem na rynku pracy. Duże pieniądze będą tez przeznaczane na edukację Chińczyków, którzy z terenów wiejskich przeszli do miast – dodaje ekspert.
Posłuchaj
Jest duże ryzyko kryzysu
Czy te wszytki działania spowodują, że chińska gospodarka wyjdzie na prostą i krążące od pewnego czasu obawy dotyczące wybuchu kryzysu finansowego odejdą w niebyt? Według Aleksandra Łaszka, głównego ekonomisty Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju, dużo zależy od kondycji regionów.
REKLAMA
- W brew pozorom rząd centralny nad nimi ma małą kontrolę i poza tym, że mają niewykorzystane środki, to jest tam również dużo zadłużenia w różnych wehikułach inwestycyjnych kontrolowanych przez lokalne władze powiązane z państwowymi spółkami. Tam są największe obawy o ewentualny wybuch kryzysu. Kredyty są udzielane firmom, które się nie rozwijają, nie są w stanie tego spłacić. Samorządy to ukrywają to jest największy znak zapytania – podkreśla rozmówca.
Posłuchaj
W ubiegłym roku wzrost gospodarczy w Chinach wyniósł 6,9 proc. i był najsłabszy od 25 lat.
Błażej Prośniewski, abo
REKLAMA