Podatek bankowy: pracodawcy mają problemy z pożyczkami

2016-03-21, 09:46

Podatek bankowy: pracodawcy mają problemy z pożyczkami

Posłuchaj

O podatku bankowym w Po pierwsze ekonomia radiowej Jedynki (Kamil Piechowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Pożyczki udzielane przez pracodawców dla pracowników stają się coraz bardziej atrakcyjne. Mają niższe oprocentowanie lub w ogóle go nie ma i są zwolnione z VAT.

Z takimi pożyczkami mogą mieć jednak problem pracodawcy, którzy nie wiedzą czy zapłacą od nich podatek bankowy - mówi Paweł Trojanek z Krajowej Rady Doradców Podatkowych.

Są wątpliwości

- Istnieje pewna wątpliwość co do wielkich podmiotów, które mają dużo obrotów i które co do zasady mogłyby być objęte tym podatkiem mimo, że nie są instytucjami bankowymi. Wydaje się, że spór nie jest na ten moment rozstrzygnięty. Jeśli chodzi o nasze środowisko to uważamy, że w tym przypadku, tego typu czynności nie powinny być objęte zapisami ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych - podkreśla gość radiowej Jedynki.

Interpretacja rozwiązuje problem?

To, że firmy nie powinny płacić podatku bankowego, potwierdza interpretacja ministerstwa finansów w którego imieniu mówi Paweł Jurek.

REKLAMA

- Ministerstwo Finansów zdecydowało rozwiać te wątpliwości wydając interpretację do tej ustawy. Firmy, które swoim pracownikom udzielają pożyczek nie są zobowiązane do tego, żeby odprowadzać tzw. podatek bankowy - wyjaśnia rozmówca.

Pewność daje tylko nowelizacja  

Jednak jak mówi ekonomista Paweł Majtkowski, nie jest to ostateczne rozwiązanie problemu.

- Pamiętajmy, że jest to tylko interpretacja. Wydaje się, że ona przynajmniej na razie zablokowała dyskusję na ten temat. Sądzę jednak, że w dłużej perspektywie lepiej by było, gdyby ta sprawa została jednoznacznie wyjaśniona na przykład po przez nowelizację ustawy o podatku bankowym. Należ pamiętać, że wszelkie kontrowersje będą działały na niekorzyść pracowników.

Firmy mają twardy orzech do zgryzienia

Obecnie dział prawny każdej firmy będzie musiał indywidualnie ocenić, czy interpretacja jest wystarczająca. Ale to nie oznacza, że uniknie się ewentualnych problemów w przyszłości.

REKLAMA

- Jeśliby się okazało, że firma takich pożyczek udzielała, potem po jakimś czasie, co zdarzało się już w naszej gospodarce, okazywałoby się, że to samo ministerstwo wydawało drugą interpretację na mocy, które pracodawca musiałby zapłacić bardzo wysoką kwotę podatku, to jest duże duży koszt dla przedsiębiorcy - tłumaczy ekonomista.

Problem może dotyczyć dużych i średnich firm, których aktywa przekraczają 200 milionów złotych.

Kamil Piechowski, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej