Grzegorz Tobiszowski: liczymy na notyfikację programu dla górnictwa w KE do lipca
Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski spodziewa się, że najdalej do lipca tego roku Komisja Europejska notyfikuje program naprawczy dla polskiego górnictwa. Klimat rozmów na ten temat w Brukseli wiceminister uważa za pozytywny.
2016-03-24, 19:17
Podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami w Katowicach Tobiszowski zapewnił, że uczestniczący dotąd w rozmowach o górnictwie w Brukseli wiceminister Wojciech Kowalczyk nadal będzie zaangażowany w proces starań o notyfikację.
W środę, decyzją premier Beaty Szydło, Tobiszowski zastąpił Kowalczyka w roli pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.
Kowalczyk, który należy do współautorów programu naprawczego dla polskich kopalń i zajmował się górnictwem także w poprzednim rządzie, zajmie się teraz w resorcie energii – jako podsekretarz stanu – tworzeniem i nadzorowaniem departamentu analiz ekonomicznych i polityki właścicielskiej.
Tobiszowski zapewnił jednak, że wiceminister Kowalczyk nadal będzie aktywny także w sprawach związanych z notyfikacją programu górniczego. Ocenił, że błędem byłaby zmiana „polskiej twarzy” w rozmowach w Brukseli w ostatnim etapie starań o notyfikację.
Kolejne spotkanie
Wiceminister zapowiedział, że w ciągu najbliższych 2-3 tygodni strona polska po raz kolejny spotka się z przedstawicielami Komisji Europejskiej, aby rozmawiać o programie dla górnictwa. Natomiast po powołaniu z początkiem maja Polskiej Grupy Górniczej, starania o notyfikację mają nabrać przyspieszenia, aby do lipca możliwe było pozytywne dla strony polskiej zamknięcie tego procesu.
Informacje z planowanego w najbliższych tygodniach spotkania mają być także przekazane inwestorom, którzy deklarują zaangażowanie w Polską Grupę Górniczą. To PGE, Energa i PGNIG Termika oraz katowicki Węglokoks. - Liczymy na potwierdzenie, ścieżki, którą realizujemy – powiedział Tobiszowski.
REKLAMA
Pozytywny klimat dla polskich propozycji
Pytany, czy zaangażowanie w PGG inwestorów z dominującym udziałem Skarbu Państwa wystarczy, by KE uznała, iż nie jest to niedopuszczalna pomoc publiczna dla górnictwa, wiceminister wskazał na pozytywny klimat towarzyszący dotąd rozmowom w Brukseli. - Na naszym przykładzie coś się w Europie trenuje; nie mamy się gdzie wzorować – ocenił wiceminister, podkreślając, że proponowane w programie naprawczym rozwiązania nie były dotąd stosowane w UE.
- Nie chcę być za bardzo pewny, bo rozsądek nakazuje, że należy z respektem podchodzić do wszystkich zdarzeń, które są przed nami, ale byłbym też nieuczciwy, gdybym powiedział, że mam jakieś niepokojące sygnały – podsumował Tobiszowski.
Zasygnalizował, że resort energii ma również przygotowany wariant działania na wypadek zastrzeżeń KE do polskiego programu. - Gdyby, nie daj Boże, do tego doszło, mamy przygotowanego inwestora na wszelki wypadek – zadeklarował wiceminister, nie zdradzając jednak szczegółów ewentualnego planu awaryjnego.
Plan dla górnictwa
Plan dla Kompanii Węglowej zakłada przejęcie jej kopalń i zakładów przez nowy podmiot – Polską Grupę Górniczą, której inwestorami będą m.in. podmioty z sektora energetycznego. W końcu przyszłego roku grupa ma osiągnąć rentowność. W rozmowach z KE strona polska musi m.in. udowodnić, że zaangażowani w PGG inwestorzy wchodzą do niej na warunkach rynkowych i będą mieli zwrot z tej inwestycji.
PAP, abo
REKLAMA