Polska Grupa Górnicza mogłaby być rentowna, ale..
To ma być nowa szansa dla polskiego górnictwa. 1 maja rozpocznie działalność Polska Grupa Górnicza, która zastąpi Kompanię Węglową.
2016-04-28, 12:00
Posłuchaj
Nowa spółka dostanie zastrzyk finansowy, m.in. od spółek energetycznych.
W sumie od inwestorów otrzyma ponad 2,4 mld zł, a od banków, w postaci obligacji - ponad 1 mld zł.
Odsuwamy problem w czasie
Zdaniem Bartłomieja Sawickiego z portalu BiznesAlert, to wystarczy na 1,5 do 2 lat funkcjonowania spółki. Potem problem powróci, zwłaszcza, jeśli ceny węgla nadal będą tak niskie.
- Kluczowe, czy ten projekt będzie rentowny czy nie będzie cena węgla na rynku. Polski sektor górniczy znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, jeśli chodzi o cenę węgla na światowym rynku. Ona spadła o około 10 proc. Kluczowa, jeśli chodzi o prognozę cen węgla, jest to co będzie się działo w Chinach. Według zagranicznych agencji w najbliższych 2 latach popyt w Chinach będzie spadał – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.
REKLAMA
Inżynieria zamiast restrukturyzacji
Drugim ważnym czynnikiem, który decyduje o losach nowej spółki, jest restrukturyzacja, dodaje dr Maciej Bukowski, prezes Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych.
- Same zapowiedzi, które stoją u podnóża Polskiej Grupy Górniczej nie wskazują na odważny program restrukturyzacji. To jest krótkoterminowa inżynieria finansowa, która prowadzi do przekładania pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej. Jeśli tej restrukturyzacji nie będzie to pieniądze zostaną po prostu wydane. Żeby górnictwo było rentowne trzeba zredukować wydobycie o 30-40 proc. Zatrudnienie zaś należy zredukować o 50 proc. lub nawet o 60 proc. W ten sposób efektywność może rosnąć i płace też – wyjaśnia gość.
Trzeba zamknąć nierentowne kopalnie
Furtką do zamykania nieopłacalnych pokładów może być zapowiadane łączenie kopalń.
- Możemy mieć nadzieję, że restrukturyzacja się zdarzy po przez łączenie kopalni pod jednym szybem i potem po cichu ich wygaszanie. Gdyby wydobycie byłoby ograniczane wszędzie, gdzie są straty, to przyszłość Polskiej Grupy Górniczej mogłaby wyglądać umiarkowanie optymistycznie – przekonuje ekspert.
REKLAMA
Gospodarka, nie polityka
Bartłomiej Sawicki dodaje, że kopalnie powinny działać na warunkach rynkowych i z uwzględnieniem warunków geologicznych.
- To ekonomia i geologia powinny być podstawą oceny, czy dane kopalnia powinna dalej funkcjonować, czy powinna zostać zamknięta. W ostatnich latach to interesy polityczne decydowały o kopalniach – uważa rozmówca.
W kopalniach i zakładach, które utworzą Polską Grupę Górniczą pracuje 32,5 tys. osób. W ramach dobrowolnych odejść zatrudnienie ma się zmniejszyć o ok. 4 tys. osób.
Rząd podkreśla, że nowa spółka ratuje nie tylko miejsca pracy, ale też ma zapewniać nasze bezpieczeństwo energetyczne. Bo z węgla pochodzi ok. 85 proc. wykorzystywanej w Polsce energii.
REKLAMA
Karolina Mózgowiec, abo
REKLAMA