Uwaga na zawirusowane e-maile! Zobacz, jak nie dać się oszukać

Oszuści podszywają się pod znane instytucje i rozsyłają do klientów fałszywe wiadomości.

2016-05-04, 10:45

Uwaga na zawirusowane e-maile! Zobacz, jak nie dać się oszukać
Nigdy nie otwierajmy e-maili z nieznanych źródeł. Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

Przed fałszywymi e-mailami przestrzegali w audycji „Po pierwsze ekonomia” radiowej Jedynki: Aleksander Jagosz, specjalista ds. bezpieczeństwa IT w Integrated Solutions, Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej i Jarosław Sadowski, ekspert Expandera (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Takich e-maili pułapek jest coraz więcej.

-  Są to takie kampanie phishingowe, które mają na celu wyłudzenie pieniędzy czy też jakiś innych dóbr od użytkowników, kierowane w stosunku do klientów np. sektora finansowego, Poczty Polskiej czy Orange, czy firm przesyłkowych - tłumaczy Aleksander Jagosz, specjalista ds. bezpieczeństwa IT w Integrated Solutions.

Nie klikajmy od razu w przesłany link

Takie e-maile informują o np. nieodebranej przesyłce lub innym problemie, który rozwiązać możemy, klikając w link wysłany w wiadomości.

Tak jest w przypadku e-maili wysyłanych rzekomo przez Pocztę Polską. Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy spółki apeluje, aby uważnie sprawdzać i ignorować wiadomości z błędnym numerem przesyłki i brakiem adresu placówki pocztowej.

REKLAMA

- Przestępcy liczą na to, że adresując taką korespondencję do szerokiego grona odbiorców, jakiś promil odbiorców z tej podejrzanej oferty skorzysta. Przede wszystkim niepokój powinien wzbudzić fakt otrzymania e-maila od Poczty Polskiej w momencie, kiedy nie spodziewamy się żadnej przesyłki. Poczta Polska nie pobiera opłat z tytułu tego, że przesyłka została awizowana i oczekuje w placówce pocztowej. Docierają do nas sygnały, że pojawiają się próby wyłudzenia pieniędzy także w taki sposób. Na to powinniśmy zwrócić uwagę. Jeżeli dostaniemy taką korespondencję i nie jesteśmy pewni, czy pochodzi od Poczty Polskiej, zawsze można to zweryfikować, zadzwonić na infolinię i zapytać specjalistę – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.

Uważajmy, jakie e-maile otwieramy

Co ważne, nie otwierajmy takiej fałszywej wiadomości, bo jak przestrzega Aleksander Jagosz, może ona zawierać złośliwego wirusa.

- Rozróżniamy wiele typów nowoczesnych wirusów. Może to być wirus, który podmienia nam strony internetowe banków. Wchodzimy na stronę naszego banku, a to oprogramowanie podmienia nam ją na stronę przestępcy, gdzie podajemy nasze dane do logowania, często nawet hasło jednorazowe. W tym momencie przestępcy przejmują nasze konta użytkowników, a docelowo nasze pieniądze – tłumaczy ekspert.

Przestępcy coraz bardziej pomysłowi

Warto też uważać na e-maile, które do złudzenia przypominają wiadomości pochodzące z naszego banku. Przestępcy są bowiem coraz bardziej pomysłowi.

REKLAMA

 - Czasami są oni nawet tak bezczelni, że na podstawione stronie są zawarte komunikaty ostrzegające przed tym, że przestępcy stosują różnego rodzaju metody oszustw, więc nigdy nie klikajmy w takie linki. Logujmy się bezpośrednio ze strony internetowej banku. Zwracajmy też uwagę na to, co jest w haśle jednorazowym, bo może się zdarzyć, że wejdziemy na taką podstawioną stronę internetową i wprowadzimy login i hasło, przestępcy mogą twierdzić, że odblokowujemy dostęp, ale tak naprawdę będą chcieli ukraść nasze pieniądze, czyli wykonać przelew, podmieniając numer konta na swój własny - tłumaczy Jarosław Sadowski, ekspert Expandera.

Co jeszcze powinno wzbudzić naszą czujność?

Naszą czujność powinno też wzbudzić np. żądanie podania dodatkowych danych podczas logowania do serwisu bankowego. Jeśli korzystamy z bankowości elektronicznej, to powinniśmy posiadać też najnowszą wersję programu antywirusowego. To powinno ułatwić nam walkę z cyberprzestępcami.

 Justyna Golonko, Anna Wiśniewska

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej