Grecja: finansowa kroplówka z UE to za mało. Potrzebna restrukturyzacja zadłużenia

2016-05-24, 15:25

Grecja: finansowa kroplówka z UE to za mało. Potrzebna restrukturyzacja zadłużenia
Premier Grecji Aleksis Cipras mówi o potrzebie redukcji zadłużenia. Foto: PAP/EPA/PANTELIS SAITAS

We wtorek ma być wiadomo, czy będzie zgoda na wypłatę kolejnej transzy pożyczki dla Grecji. W Brukseli spotykają się ministrowie finansów strefy euro.

Posłuchaj

O zadłużeniu Grecji mówił w Polskim Radiu 24 Kamil Maliszewski, analityk Domu Maklerskiego mBanku (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Decyzja jest jednak raczej formalnością, bo Ateny przyjęły ostatnio kolejne reformy, które były oczekiwane przez kredytodawców, mówił w Polskim Radiu 24 Kamil Maliszewski, analityk Domu Maklerskiego mBanku.

 - Na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Ten program rozpisany jest do 2018 roku. Jest to więc taki termin, do którego wydawałoby się, że wszystko będzie w porządku i będziemy wracali tylko z kolejnymi ocenami co pół roku, może co rok i zastanawiali się nad tym, czy kolejne transze zostaną wypłacone i co się tak naprawdę zmieniło. A widzimy, że zmienia się naprawdę niewiele, jeżeli chodzi o konkurencyjność i możliwości poprawy sytuacji w Grecji – wyjaśniał gość Polskiego Radia 24.

Grecja sama sobie nie poradzi

Grecja - pomimo wielu wyrzeczeń - sama jednak nie da rady. Potrzebna jest redukcja zadłużenia. Mówi o tym nie tylko premier Aleksis Cipras, ale także Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Tu jednak na przeszkodzie stoją Niemcy.

 - Niemcy oraz inni kredytodawcy chcą mieć możliwość stałego naciskania na Grecję, żeby stymulować ją do utrzymania tego kursu reform strukturalnych, dalszych cięć, wydatków, czyli tego wszystkiego, co widzimy na przestrzeni ostatnich lat. Podstawowy problem jest tylko taki, że to jest bardzo nieskuteczne. To przyniosło zdecydowanie inne rezultaty, niż można było zakładać w 2010, 2011 roku. Jeżeli wrócimy do raportów Komisji Europejskiej czy Międzynarodowego Funduszu Walutowego z tamtego okresu, to zobaczymy, że te założenia były nad wyraz optymistyczne. One wskazywały, że do 2020 roku dług Grecji do PKB będzie wynosił ok. 110 proc. teraz mamy ponad 170 proc., a według najnowszych prognoz IMF (International Monetary Fund - przyp. red.) to pewnie będzie w 2020 roku ok. 200 proc. I to dodatkowo będzie narastało. To pokazuje, że oszczędności miały dewastujący wpływ na grecką gospodarkę – mówił Kamil Maliszewski.

Nowa propozycja MFW

Stąd też pojawiła się nowa propozycja Międzynarodowego Funduszu Walutowego, aby kraje strefy euro przedłużyły Grecji okres karencji na jej pożyczki do 2040 r. i odroczyły termin ich spłaty do 2080 r. z zachowaniem stałej stopy do 2045 r.

- To jest alternatywa wobec tego, co MFW proponował wcześniej, czyli cięcia zadłużenia i stwierdzenia, że połowę tego, co Grecja pożyczyła, nie spłaci, i zaczynamy od nowego poziomu, czyli nie mamy 170 proc. długu do PKB, tylko 100 proc., czy też trochę mniej i Grecja ma możliwość powrotu na rynek i normalnej spłaty – wyjaśniał ekspert.

W ramach trzech pakietów pomocowych Ateny do 2018 roku dostaną 240 mln euro.

Błażej Prośniewski, awi

 

Polecane

Wróć do strony głównej