Smartfon dla dziecka a pornografia. "Można postawić znak równości"
Czy możemy zapewnić najmłodszym bezpieczeństwo w internecie? Po czyjej stronie leży odpowiedzialność? Na co muszą zwracać uwagę rodzice? - Możemy trochę postawić znak równości między wręczeniem smartfonu dziecku a dostępem dziecka do pornografii - mówiła w Polskim Radiu 24 Anna Rywczyńska, kierowniczka Działu Profilaktyki Cyberzagrożeń w NASK.
2025-09-19, 12:30
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Dzieci w sieci nie są bezpieczne. Potrzeba rozwiązań ustawowych i edukacji rodziców - tłumaczy ekspertka NASK
- Smartfony umożliwiają dzieciom łatwy dostęp do treści pornograficznych
- Zdecydowanie za dużo czasu najmłodsi spędzają przed ekranami
Co zrobić, żeby ochronić najmłodszych przed krzywdą w sieci? 23 września rozpoczyna się 19. edycja międzynarodowej konferencji "Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w internecie", organizowanej przez NASK i Fundację Dajemy Dzieciom Siłę.
O konferencji oraz bezpieczeństwie najmłodszych w sieci mówiła w Polskim Radiu 24 Anna Rywczyńska, kierowniczka Działu Profilaktyki Cyberzagrożeń w NASK oraz koordynatorka Polskiego Centrum Programu Safer Internet. - Chciałoby się, żeby te narzędzia, rozwiązania, usługi, gry, które są dozwolone dla dzieci były po prostu bezpieczne. Dzisiaj mamy z tym bardzo duży problem - przyznała.
Ekspertka zwróciła uwagę na potrzebę wdrożenia tu odpowiednich rozwiązań ustawowych. - Które będą nakładać na firmy większe obostrzenia, jeśli chodzi o wejścia na przykład w jakieś usługi, które nie są dozwolone dla dzieci, a dzisiaj dzieci są w stanie - niestety dosyć łatwo - na takie strony trafić - tłumaczyła. Dodała, że równie ważna jest tutaj edukacja rodziców i temu ma służyć również organizowana przez NASK konferencja dotycząca bezpieczeństwa w sieci.
Posłuchaj
Efekt dopaminowy
- Dzisiaj nagminne jest to, że dzieci mają konta w portalach społecznościowych dużo wcześniej, niż nawet w wieku 13 lat, który, powiedzmy sobie szczerze, jest bardzo niewielkim wiekiem. Świat raczej myśli o tym, żeby ten wiek przesuwać - powiedziała Anna Rywczyńska.
Gościni Polskiego Radia 24 zwróciła uwagę także na łatwy dostęp najmłodszych do stron internetowych z pornografią. - NASK takie badania prowadził. Możemy trochę postawić znak równości między wręczeniem smartfonu dziecku a dostępem dziecka do pornografii. To jest to narzędzie, to jest to urządzenie, przez które dziecko ma z tymi treściami kontakt najczęściej. Więc jeżeli wręczamy małemu dziecku sprzęt niezabezpieczony, to możemy powiedzieć, że za chwilę kontakt z takimi treściami będzie mieć - podkreśliła.
Ekspertka tłumaczyła, że dzieci spędzają zdecydowanie za dużo czasu przed ekranami. - To, że dzieci nadużywają ekranów, to nie jest wina dzieci, to w większości jest wina tak stworzonych rozwiązań, które mają właśnie ten efekt dopaminowy wytwarzać, które mają wciągać, czyli tutaj mamy odpowiedzialność firm. No i rodziców, którym wydaje się, że nic złego się nie dzieje, jak dziecko siedzi sobie przed swoim ekranem. Ale pytanie, ile czasu oraz z czym ma tam kontakt - tłumaczyła. Rywczyńska dodała, że "dzisiaj badania pokazują, że taki kontakt to ponad 5,5, godziny na dobę". - I to jest ten czas relaksu, nie wliczamy tu czasu przed ekranem poświęconego na naukę - podkreśliła. W jej ocenie jest to "ogromny czas i naruszenie zdrowego balansu aktywności".
- Próby oszustwa na znane instytucje. Jak rozpoznać fałszywą wiadomość?
- Treści wygenerowane przez AI będą miały specjalne oznaczenia
- Fala dezinformacji w Polsce. Ekspert wyjaśnia, jak działa ten groźny mechanizm
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Małgorzata Żochowska
Opracowanie: Paweł Michalak