KE broni Ubera i Airbnb: ekonomia dzielenia daje nowe możliwości
Komisja Europejska wzywa unijne kraje, by nie blokowały usług oferowanych w nowym modelu biznesowym i przedstawia zalecenia.
2016-06-02, 13:43
Posłuchaj
Chodzi o ekonomię dzielenia się, której najbardziej znanym przykładem jest Uber, czyli aplikacja oferująca tańsze usługi przewozowe aniżeli tradycyjne taksówki. Z kolei platforma Airbnb łączy właścicieli mieszkań z turystami i umożliwia wynajęcie pokoju, lub apartamentu taniej niż w hotelu.
Powiązany Artykuł
Uber, BlaBlaCar czy Airbnb to przyszłość
Ekonomia dzielenia daje nowe możliwości
Komisja Europejska argumentuje, że prawie jedna trzecia mieszkańców Unii korzysta z nowych możliwości, jakie oferuje ekonomia dzielenia się, a jej wartość obecnie szacowana jest na prawie 30 miliardów euro. Jednak dostęp do nowych usług różni się w zależności od kraju - niektóre państwa wprowadziły blokadę, inne zezwoliły na rozwój tej działalności. Komisja Europejska zamierza to zmienić, na razie apeluje do unijnych krajów, by przychylniej traktowały tego typu usługi. - Całkowity zakaz może być stosowany w ostateczności. Ekonomia dzielenia się rozwija się bardzo szybko, nie możemy zamykać oczu i nie dostrzegać tego zjawiska - powiedziała komisarz do spraw rynku wewnętrznego Elżbieta Bieńkowska.
KE podkreśla wzrost gospodarczy
Komisja argumentuje, że ekonomia dzielenia się może przyczynić się do wzrostu gospodarczego, czy tworzenia nowych miejsc pracy, jeśli zostanie odpowiednio uregulowana. - Podatki muszą być płacone, a ochrona konsumentów gwarantowana - dodała komisarz Bieńkowska. Na razie Komisja przedstawiła wytyczne. Uznała, że należy zrezygnować z wymogów dotyczących pozwoleń na prowadzenie działalności, czy licencji. Zachęciła do uproszczenia regulacji krajowych i wprowadzenia na przykład rozróżnienia między usługami, świadczonymi okazjonalnie przez osoby indywidualnie, a profesjonalnymi usługodawcami.
IAR, abo
REKLAMA
REKLAMA