Euro 2016: związkowcy będą strajkować, ale nie będą blokować kibicom dostępu na stadiony
Francuscy związkowcy z centrali CGT nie będą blokowali dostępu do stadionów i stref kibica podczas Euro 2016. Strajki i protesty będą jednak kontynuowane.
2016-06-10, 20:23
Posłuchaj
Przewodniczący CGT Philippe Martinez zapewnił, że kibicie będą mogli swobodnie dotrzeć do każdego obiektu, na którym odbywa się impreza związana z Euro - mecz na stadionie czy transmisja ze spotkania. Niemniej przez cały dzień napływały informacje o masowym strajku maszynistów kolejek podmiejskich RER, jadących na Stade de France. Według Martineza, nie było jednak żadnych poważniejszych utrudnień.
Mimo wszystko, kibice woleli nie ryzykować i korzystali z linii metra jadących w kierunku stadionu. Przybywali tam kilka godzin wcześniej nie tylko w obawie przed skutkami strajku, ale też na prośbę organizatorów. Ze względu na bezpieczeństwo każdy przed wejściem na trybuny musiał przejść szczegółową kontrolę. Chodzi o realne zagrożenie terrorystyczne, ale też chuligańskie incydenty. Po nocnych bójkach w Marsylii między miejscowymi kibicami i Anglikami ci drudzy znów wywołali burdy. Doszło do starć z policją.
Prezydent Francji uspokaja
Prezydent Francois Hollande uspokaja, że w razie potrzeby państwo podejmie odpowiednie kroki, czyli użyje siły, by Euro przebiegało bez zakłóceń. Druga sprawa to bezpieczeństwo. Dla jego zapewnienia zmobilizowano 80 tysięcy policjantów, żandarmów i funkcjonariuszy innych formacji.
Fala protestów jest reakcją na forsowanie przez socjalistyczny rząd Hollande'a niepopularnej reformy prawa pracy. Otwiera ona drogę do przedłużenia tygodnia pracy z obecnych 35 do 48 godzin, a dnia pracy w różnych przypadkach do 12 godzin. Rząd uzasadnia potrzebę liberalizacji kodeksu pracy koniecznością przystosowania francuskich przedsiębiorstw do międzynarodowej konkurencji.
REKLAMA
IAR/PAP, awi
REKLAMA