Przemyt: ile traci nasza gospodarka, firmy i my sami?

2016-06-23, 09:51

Przemyt: ile traci nasza gospodarka, firmy i my sami?
Kanada jest kolejnym państwem, które zmniejsza atrakcyjność opakowań papierosów, aby zniechęcić ludzi do palenia.Foto: Pixabay.com

Od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu miliardów złotych co roku traci państwo polskie w wyniku przemytu. To zjawisko, które dotyczy wielu obszarów.

Posłuchaj

O przemycie mówili w audycji „Po pierwsze ekonomia” radiowej Jedynki: Arkadiusz Łaba z Ministerstwa Finansów, Arkadiusz Olejnik z Komendy Głównej Straży Granicznej i Hubert Wodzyński, wiceszef zarządu Wywiadu Ekonomicznego SA (Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Często zajmują się nim zorganizowane grupy przestępcze.

- Identyfikujemy następujące zagrożenia związane z przemytem. Przede wszystkim: zorganizowana, nielegalna migracja, a więc przemyt ludzi, może też być powiązana ze zjawiskiem handlu ludźmi, przemyt wyrobów akcyzowych, przemyt samochodów, narkotyków, broni, amunicji – wymienia Arkadiusz Olejnik, przedstawiciel Komendy Głównej Straży Granicznej.

Skala problemu

Największy udział procentowy, jeśli chodzi o towary ujawniane w ramach przemytu, stanowią wyroby akcyzowe, w tym papierosy.

- Kiedy mówimy o przemycie z punktu widzenia służby celnej, to mamy przede wszystkim na myśli przemyt papierosów. To jest towar, który jest najbardziej dochodowy i jednocześnie stosunkowo bezpieczny z punktu widzenia przestępczości. Poprzez bezpieczny mam na myśli to, że kary, które grożą za przemyt papierosów są stosunkowo niewielkie. Nie są to takie kary jak za przemyt narkotyków czy ludzi. W Polsce ta szara strefa kształtuje się na poziomie niecałych 17 proc. wg badań KPMG na zlecenie Komisji Europejskiej - mówi Arkadiusz Łaba, naczelnik Wydziału Granicznego Departamentu Kontroli Celnej, Podatkowej i Kontroli Gier Ministerstwa Finansów.

Trudna walka

Choć skala problemu jest znana, to walka z przemytem nie jest łatwa, dodaje Hubert Wodzyński, zastępca szefa zarządu Wywiadu Ekonomicznego SA.

- Walka jest utrudniona ze względu na to, że nie wiadomo, gdzie ten przemyt następuje. Są to z reguły rejony, gdzie panuje duże bezrobocie. Cena papierosów na Białorusi, Ukrainie wynosi ok. 4 zł, a w Polsce 16 zł, więc jest to duży zarobek dla ludzi, którzy organizują taki przemyt. Są to przede wszystkim tzw. mrówki, czyli osoby, które przenoszą przez granicę papierosy na własny użytek i sprzedaż. Ewentualnie odprzedają papierosy zorganizowanym grupom, które zajmują się wywozem tych papierosów w głąb kraju lub za granicę – mówi gość radiowej Jedynki.

Realne straty dla budżetu

Przemycane towary to realne straty dla naszego budżetu, dodaje Arkadiusz Łaba.

- Tylko w 2015 roku służba celna przechwyciła prawie 750 ton tytoniu nielegalnego i suszu. Biorąc pod uwagę, że w jednym papierosie znajduje się ok. 1 gram mieszanki tytoniowej, oznacza to, że przechwyciliśmy w samym tylko tym surowcu 750 mln sztuk papierosów. Każda złotówka podatku, która nie wypływa do budżetu, to złotówka, której zabrakło na szkoły, drogi, przedszkola – podkreśla ekspert.

Zwalczanie procederu

Dlatego ważna jest skuteczna walka z tym procederem, przekonuje Arkadiusz Olejnik.

- Szczególnie istotna jest kooperacja służb odpowiedzialnych za zwalczanie tego zjawiska, szybka i skuteczna wymiana informacji i koordynacja przedsięwzięć, aby miały one odpowiednią dynamikę skierowaną przeciwko zorganizowanym grupom przestępczym – zaznacza gość radiowej Jedynki.
Ważne jest również to, żebyśmy sami nie decydowali się na zakup towarów z przemytu, bo kiedy jest na nie popyt, to znajdzie się i podaż.

Dominik Olędzki, awi

Polecane

Wróć do strony głównej