Należy wzmocnić system dopłat do nasion
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi planuje zmiany w systemie dopłat do materiału siewnego. Mają one przyczynić się do bardziej efektywnego wykorzystania tego rodzaju wsparcia przez rolników.
2016-06-23, 14:56
Posłuchaj
Zdaniem Jacka Boguckiego sekretarza stanu resorcie rolnictwa, najpierw trzeba przeanalizować dotychczasową skuteczność mechanizmu dopłat, a następnie go wzmocnić.
- Chodzi o to, żeby w Polsce występowała większa odnowa materiału siewnego. Byśmy mogli siać dobrymi nasionami. Jednocześnie nasionami, które sprawdzają się w polskich warunkach klimatycznych – podkreśla gość.
Firmy nasienne wykorzystują przewagę
Przy dokonywaniu zmian będą też wzięte pod uwagę sygnały o tym, że na dopłatach dla rolników w zbyt dużym stopniu korzystają firmy nasienne, które w sposób nieuzasadniony podnoszą ceny w momencie udzielania wsparcia rolnikom.
- Analizujemy na ile takie dopłaty powodują zachwianie cen rynkowych, na ile producenci nasion nie wykorzystują sytuacji, że jest dopłata z budżetu państwa. Na pewno trzeba też wzmocnić polską hodowlę roślin. Zbyt wiele nasion ostatnio trafiało do nas z innych państw, nasion nie przystosowanych do krajowych warunków klimatycznych – uważa rozmówca.
REKLAMA
Przede wszystkim chodzi o efektywność mechanizmu dopłat, a także aby rolników było stać na kupowanie nasion kwalifikowanych i żeby wsparcie trafiało właśnie do producentów rolnych.
Jest jeszcze dużo do zrobienia
Obecnie wymiana materiału siewnego, która pozwala zwiększyć plony, nie jest popularna wśród rolników ze względu na koszty. Sytuacja w naszym kraju pozostawia pod tym względem bardzo wiele do życzenia, wyjaśnia wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki.
- Wyglądamy bardzo źle. To oczywiście zależy od rodzaju uprawy, ale jest to od kilku procent wymiany rocznie materiału siewnego, w najlepszych przypadkach to kilkanaście procent. To jest zdecydowanie nie zadawalające, bo co 4-5 powinno się materiał siewny wymienić w całości – dodaje.
Średnia unijna jest pod tym względem znacznie wyższa i wynosi około 20%.
REKLAMA
Dariusz Kwiatkowski, abo
REKLAMA