Kredyt hipoteczny jak chwilówka? Ekonomiści ostrzegają

Ministerstwo Finansów chce, by firmy pożyczkowe mogły pożyczać pieniądze na mieszkanie.

2016-07-29, 13:43

Kredyt hipoteczny jak chwilówka? Ekonomiści ostrzegają
Od lewej: Roland Paszkiewicz z CDM Peako SA, Maryjka Szurowska z "Gazety Bankowej", Przemysław Ruchlicki z Krajowej Izby Gospodarczej. Foto: PR24

Posłuchaj

Puls gospodarki cz.1 – gośćmi Polskiego Radia 24 byli Roland Paszkiewicz z CDM Peako SA, Maryjka Szurowska z "Gazety Bankowej", Przemysław Ruchlicki z Krajowej Izby Gospodarczej (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Takiemu pomysłowi mówi "nie" Narodowy Bank Polski, a także Związek Firm Pożyczkowych.

Lekcja Lehman Brothers

Sceptycznie do tego pomysłu podchodzą także goście "Pulsu Gospodarki" w Polskim Radiu 24. Roland Paszkiewicz z CDM Peako SA w tym kontekście przywołuje sytuację z rynku amerykańskiego sprzed kryzysu finansowego w 2008 roku.

- To był kraj, który popadł w duże kłopoty. Pękła bańka na rynku akcji, firmy przestały inwestować, spadły nastroje konsumentów i pogorszył się rynek pracy. Politycy wpadli na pomysł by poluzować rynek nieruchomości. Przyświecały im założenia: jeśli nie da zarabiać się na akcjach, to zarabiajmy na nieruchomościach. Każdy kto wchodził do banku, czy do instytucji parabankowej, które w tym czasie przeżywały rozkwit, niech dostanie ten kredyt. Powstały instytucje pararządowe, które miały te kredyty żyrować, by stworzyć komfort dla pośredników. Wszystko zadziałało, hossa na rynku nieruchomości trwała 5-6 lat, do załamania w 2008 roku. Wtedy bańka pękła – wyjaśnia gość.


Posłuchaj

Roland Paszkiewicz z CDM Peako SA: o kryzysie w USA 1:03
+
Dodaj do playlisty

Ucierpi cały sektor

Pomysł, aby firmy pożyczkowe mogły udzielać kredytów mieszkaniowych nie podoba się także Maryjce Szurowskiej z "Gazety Bankowej"

REKLAMA

- Kredyt hipoteczny to nie jest tylko produkt, to jest również szereg instrumentów pochodnych. Kiedy zajmuje się nimi instytucja, która nie ma wymogów kapitałowych, to zaczyna być dosyć niebezpieczny produkt, nie tylko dla tej instytucji, ale także szeregu innych podmiotów. Dochodzi fakt związany z poprzednim kryzysem, czyli udzielanie kredytu osobom, które nie mają zdolności kredytowej. Na banki możemy nałożyć rekomendacje, dostępny jest szereg instrumentów monitorujących ten rynek. Firm pożyczkowych to nie dotyczy, a jeśli nałożymy te ograniczenia na te podmioty, to przestaną one być firmami pożyczkowymi – przekonuje ekspertka.


Posłuchaj

Maryjka Szurowska z "Gazety Bankowej": o problemach dla całego sektora 0:48
+
Dodaj do playlisty

Dobry pomysł, ale…

Z kolei Przemysław Ruchlicki z Krajowej Izby Gospodarczej, nie wykluczał, że takie rozwiązanie mogłoby zaistnieć i się sprawdzić.

- Rynek pożyczkowy bardzo szybko u nas ewoluuje i zaczyna się cywilizować. Chwilówki to nie jest idealny produkt, rzekłbym nawet, że bardzo groźny, ale o wiele bezpieczniejszy niż 10 lat temu. Z drugiej strony mamy sporo prywatnych pożyczek pod zastaw nieruchomości, gdzie osoby fizyczne de facto prowadzą działalność, a potem egzekwują dług  w postaci przejęcia własności nieruchomości. To jest krok w kierunku cywilizowania tego rynku i zwiększenia dostępności produktu. Pytanie na jakich zasadach? Jeśli chcemy chronić konsumentów, to należałoby zaostrzyć  warunki do tych, które oferują banki. Powstaje więc pytanie, jeśli mamy kilkadziesiąt banków, które się w tym specjalizują, to po co tworzyć dodatkowe podmioty, które to robią – pyta rozmówca.


Posłuchaj

Przemysław Ruchlicki z Krajowej Izby Gospodarczej o zaletach proponowanego rozwiązania 0:53
+
Dodaj do playlisty

Ustawa o kredycie hipotecznym, na którym pracuje Ministerstwo Finansów, wdraża do naszego prawa unijną dyrektywę MCD.

REKLAMA

Błażej Prośniewski, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej