Radom znalazł inwestora. Ekspert: 40 mln euro to za mało
Największa, nieudana inwestycja lotnicza w Polsce - port w Radomiu ma szansę na rozwój.
2016-08-12, 20:00
Pojawiła się - jeszcze nie potwierdzona informacja - że izraelski iHLS poinformował o podpisaniu umowy kupna lotniska w Radomiu. Port lotniczy mógłby zyskać blisko 40 mln euro. Te doniesienia komentował w Polskim Radiu 24 Dominik Sipiński redaktor portalu Pasażer.com i analityk Polityki Insight.
- To, że Radom pozyskał inwestora zagranicznego jest dużym sukcesem. Należy jednak zaznaczyć, że jeszcze są prowadzone negocjacje, które faktycznie są na dość zaawansowanym etapie, ale obydwie strony zgodnie mówią, że jeszcze nie podpisano umowy inwestycyjnej. Jeśli dojdzie do jej podpisania, to inwestor, izraelski iHLS, obejmie 49 proc. udziałów, czyli nie kupi lotniska. To jest istotna różnica. Miasto chce zachować pakiet dominujący. Sam fakt, że ktoś chce przynieść 40 mln euro do tego lotniska jest zaskakujące, ale bardzo pozytywne dla lotniska. Obiekt potrzebuje inwestycji, bo port jest mały i może przyjmować tylko małe samoloty. Inwestor z zewnątrz jest bardzo potrzebny, jednak 40 mln euro nie wystarczy. Tam trzeba wydłużyć pas startowy, wybudować płyty postojowe, na to potrzeba znacznie więcej – uważa gość.
Prywatne lotnisko?
Całkowita prywatyzacji lotniska w Radomiu, przyniosłaby zdecydowanie większe środki.
- Z drugiej strony byłaby to sytuacja precedensowa, w Polce nie mamy żadnego pasażerskiego prywatnego lotniska. Zazwyczaj dominujące są Porty Lotnicze, lub samorządy, i tak jak w Katowicach państwowe spółki inne niż PPL. Jest to decyzja bardziej polityczna niż biznesowa, ale jest to zrozumiałe, co jest to infrastruktura krytyczna zwłaszcza w Radomiu, gdzie władze miasta, postawiły własne losy polityczne na szli tego lotniska - dodaje Sipiński.
REKLAMA
Inaczej niż w Europie
W Polsce nie mamy na razie ani jednego, prywatnego lotniska - a na świecie jest ich wiele - przekonuje ekspert.
- Jeśli spojrzymy na największe audycje w Europie, to one wszystkie są prywatne w całości, bądź w przeważającej wartości. Mowa o lotniskach w Amsterdamie, we Frankfurcie, czy w Londynie.
Zdaniem eksperta, prywatyzacja polskich lotnisk w najbliższym czasie nie jest realna - zwłaszcza, że porty lotnicze zaliczane są do infrastruktury krytycznej.
Dominik Olędzki, abo
REKLAMA
REKLAMA