Komisja Europejska chce zawieszenia podatku handlowego. MF: braliśmy to pod uwagę, mamy plan alternatywny
Ministerstwo Finansów zaprezentuje jutro nowe rozwiązanie, dotyczące tak zwanego podatku handlowego - poinformował rzecznik prasowy resortu. Dotychczasową konstrukcję daniny zakwestionowała Komisja Europejska.
2016-09-19, 18:34
Posłuchaj
Komisja Europejska wszczęła w poniedziałek postępowanie o naruszenie prawa UE przez Polskę w związku z wprowadzeniem podatku handlowego. Zdaniem Brukseli jego konstrukcja może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną.
KE chce też zawieszenia stosowania podatku
KE wydała też nakaz zobowiązujący Polskę do zawieszenia stosowania podatku do czasu zakończenia jego analizy przez Komisję.
O ogłoszeniu tej decyzji zdecydował - jak dowiedziało się Polskie Radio - przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker. Rzecznik Komisji Ricardo Cardoso wyjaśnił, że powodem zajęcia się sprawą przez Komisję były informacje prasowe na ten temat. Nie ujawnił, kto zaalarmował instytucję.
KE zarzuca Warszawie nierówne traktowanie firm
Komisja uważa, że zróżnicowanie stawek podatkowych i progów powoduje nierówne traktowanie firm różniących się wielkością. Daje przewagę tym mniejszym i zakłóca konkurencję na rynku, co jest niezgodne z unijnymi zasadami dotyczącymi przyznawania pomocy publicznej.
Komisja ma podejrzenia, nie przesądza jak jest
Komisja zastrzegła, że takie są jej podejrzenia i nie przesądza ostatecznie, czy tak rzeczywiście jest. Rozstrzygnie to wszczęte dochodzenie, podczas którego Bruksela będzie kontaktować się z Warszawą.
KE nie kwestionuje prawa Plski do decydowania o statemie podatkowym
W wydanym komunikacie Komisja Europejska napisała, że nie kwestionuje prawa Polski do decydowania o systemie podatkowym. Wyjaśniła, że wszystko powinno odbyć się zgodnie z unijnymi zasadami, by żadna grupa firm nie była faworyzowana. Na potwierdzenie przytoczyła przykład zakwestionowanego podatku handlowego na Węgrzech.
Ministerstwo Finansów przygotowywało się do tej decyzji. Ma plan alternatywny
Ministerstwo finansów zapewniło, że brało pod uwagę zarówno wariant pozytywny, tj. zaprzestanie postępowania przez KE jak i negatywny. "Dlatego MF przygotowało plan działań na tę drugą okoliczność. Plan zostanie zakomunikowany opinii publicznej we wtorek podczas konferencji prasowej" - zapowiedział resort finansów.
"Obecne rozwiązanie jest zgodne z unijnym prawem"
W ocenie Ministerstwa Finansów, obecne rozwiązanie jest zgodne z unijnym prawem. Konstrukcja z dużą kwotą wolną i progresywną stawką podatku, jak mówi rzecznik, sprzyja konkurencji. Waldemar Grzegorczyk nie wyklucza, że konieczna będzie nowelizacja przepisów. Do tego czasu, jak wyjaśnia przedstawiciel ministerstwa, obowiązuje obecna regulacja.
Bruksela rozpoczęła postępowanie w tej sprawie, bo podejrzewa, że przepisy naruszają unijne prawo o pomocy publicznej. O ogłoszeniu dziś tej decyzji zdecydował - jak dowiedziało się Polskie Radio - przewodniczący Komisji Europejskiej Claude Juncker.
"Być może trzeba będzie zrezygnować z progresji w podatku"
Jeżeli Komisja Europejska ma zastrzeżenia do progresji w podatku od handlu detalicznego, być może trzeba będzie rozważyć rezygnację z tej progresji i wprowadzić jedną stawkę, 0,8 proc. - mówi PAP poseł PiS Adam Abramowicz, komentując stanowisko KE.
Kierowany przez Abramowicza Parlamentarny Zespołu ds. Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego brał udział w wypracowaniu koncepcji podatku od sprzedaży detalicznej.
Poseł PiS zwraca uwagę, że trzeba poczekać na dokładne uzasadnienie decyzji Komisji Europejskiej.
Abramowicz jest jednak zaskoczony uznaniem przez KE ustawy o podatku handlowym za niedozwoloną pomoc publiczną, bo, jak podkreśla, konstrukcja ustawy wspiera małe i przedsiębiorstwa, co jest według jednej z dyrektyw unijnych dozwolone przez państwo.
- Jeżeli są zastrzeżenia Komisji do progresji tego podatku, to być może trzeba będzie rozważyć rezygnację z tej progresji i wprowadzić jedną stawkę, co zresztą mój zespół proponował na początku prac nad ustawą - powiedział PAP Abramowicz.
W tej sytuacji, jego zdaniem, powinna to być stawka 0,8 proc., bo stawka 1,4 proc. dotyczy przede wszystkim największych firm z zagranicznym kapitałem, więc mogłaby być uznana za formę ich dyskryminacji.
"Nowoczesna": "Rząd zachował się nieodpowiedzialnie"
W sprawie tzw. podatku handlowego rząd zachował się nieodpowiedzialnie sięgając po rozwiązanie, o którym z góry było wiadomo, że zostanie zakwestionowane przez Komisję Europejską - stwierdziła posłanka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska odnosząc się do ogłoszonej w poniedziałek decyzji KE.
Odnosząc się do decyzji KE Hennig-Kloska podkreśliła, że opozycja jeszcze w trakcie sejmowej debaty nad projektem ustawy wskazywała, iż "rząd świadomie otwiera się na konflikt z Komisją Europejską".
- Jeszcze w debacie sejmowej obawialiśmy się, że progresja może zostać zakwestionowana, a to może oznaczać konieczność zniesienia kwoty wolnej. Wówczas każdy Jan Kowalski, który prowadzi sklep będzie musiał ten podatek zapłacić - powiedziała posłanka Nowoczesnej, która jest wiceprzewodniczącą sejmowej komisji finansów.
Dodała, że "martwi fakt, iż rząd postępuje w tak nieodpowiedzialny sposób: poszedł po rozwiązanie, które z góry było wiadomo, że zostanie zakwestionowane".
W ocenie posłanki Nowoczesnej polski rząd może teraz "grać na czas" i wprowadzać kolejne zmiany w przepisach o podatku handlowym. Może też "wyrównać stawkę tego podatku i objąć nim większą grupę podmiotów, czyli obniżyć kwotę wolną tego podatku".
Hennig-Kloska zastanawiała się jednak, czy wpływy z tego podatku są warte tak dużego zamieszania. - Na ten rok wpływy z tego podatku są marginalnie niskie, a teraz będą prawdopodobnie jeszcze niższe. Z kolei w przyszłym roku obrotowym szacowane wpływy miały wynieść 1,5 mld zł - wskazała. Dodała, że rząd może się oczywiście wycofać się z tego podatku, ale "gdy pieniądze wydaje się szybciej, niż się je zarabia, to strata takiej kwoty zawsze boli".
Grabiec (PO): wszczęcie postępowania przez KE - niepokojące
Wszczęcie przez KE postępowania ws. tzw. podatku handlowego jest niepokojące; jesteśmy pełni obaw, że może zakończyć się niekorzystnie dla polskiego rządu, obawiamy się o sytuację budżetową - powiedział w poniedziałek rzecznik PO Jan Grabiec.
Postępowanie może się zakończyć niekorzystnie dla polskiego rządu
"Jesteśmy pełni niepokoju, bo wiemy, że przynamniej na etapie prac parlamentarnych nie było czasu na wnikliwą analizę tych przepisów i stwierdzenie czy one nie naruszają rzeczywiście zasad przyjętych w Unii Europejskiej, zasad wspólnego rynku" - powiedział Grabiec na poniedziałkowej konferencji prasowej. "Jesteśmy pełni obaw, że być może to postępowanie rzeczywiście zakończy się niekorzystnie dla polskiego rządu" - dodał polityk.
Może być problem z budżetem
Zwrócił uwagę, że środki pochodzące z podatku handlowego zostały ujęte zarówno w tegorocznej ustawie budżetowej, jak i we wstępnym projekcie przyszłorocznej. "W związku z tym ten brak setek milionów, czy miliardów z tego podatku może być groźny dla sytuacji budżetowej" - ocenił rzecznik PO.
Czy rząd podniesie VAT?
"Nie wiem jakie pole manewru ma jeszcze rząd. Rząd zapowiedział podwyższenie VAT. Przypomnijmy - w dziś obowiązującej ustawie o VAT (zapisano), że od przyszłego roku miał obowiązywać podatek VAT w wysokości 22 proc. Już mamy zapowiedź nowelizacji ustawy o VAT i podniesienia tej do stawki obecnie obowiązującej, 23 proc., która przejściowo została wprowadzona przez rząd PO-PSL" - zaznaczył Grabiec.
Cezary Tomczyk (PO) nazwał ustawę wprowadzającą podatek handlowy "bublem prawnym". "Coś, co było zapowiadane od wielu lat i przygotowywane od wielu miesięcy, okazało się po prostu bublem prawnym, ale konsekwencje tego, to ewentualne kary dla Polski. Nie dla pani Szydło, nie dla pana Kaczyńskiego, nie dla panów Ziobry, czy Dudy, ale dla polskich obywateli, bo to z ich kieszeni będą wypłacone ewentualne odszkodowania" - powiedział Tomczyk.
PiS: decyzja Komisji Europejskiej jest "na wskroś polityczna"
Decyzja Komisji Europejskiej w sprawie tzw. podatku handlowego jest "na wskroś polityczna" - ocenił w poniedziałek wiceszef PE Ryszard Czarnecki (PiS). Według niego KE broni interesów zachodnich sieci supermarketów w Polsce.
KE broni zachodnie supermarkety
Decyzję Brukseli skomentował w rozmowie z PAP wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki (PiS), uznając, że jest ona "na wskroś polityczna". Jego zdaniem KE wystąpiła, jako "obrońca interesów zachodnich sieci supermarketów w Polsce".
"Do tej pory Polska była Eldorado dla zachodnich banków, zachodnich korporacji i dla zachodnich supermarketów. Nowa władza to ukróciła" - mówił.
Pytany o zarzut Brukseli, w którym stwierdza ona, że podatek może faworyzować mniejsze sklepy, europoseł odpowiedział: "Każde państwo europejskie - także Niemcy i Francja, kraje największe - faworyzują de facto własne, rodzime firmy i sklepy".
Czarnecki: to przykład podwójnych standardów
"To przykład raczej podwójnych standardów ze strony Komisji, że widzi się źdźbło w oczach jednych, a w oczach innych krajów nie widzi się belki" - podsumował Czarnecki.
Ministerstwo finansów odniesie się do decyzji KE we wtorek, po posiedzeniu rządu
Rzecznik klubu PiS Beata Mazurek powiedziała w poniedziałek PAP, że ministerstwo finansów odniesie się do decyzji Komisji Europejskiej we wtorek. "To będzie alternatywa dla tego, co przedstawiła nam Komisja Europejska. Poczekajmy na tę alternatywę i wówczas - jako klub PiS - będziemy się odnosić do komunikatu Komisji, jak i do stanowiska rządu" - zapowiedziała Mazurek.
Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej weszła w życie 1 września
Wprowadza ona dwie stawki podatku od handlu: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie. Kwota wolna od podatku w skali roku miała wynosić 204 mln zł.
Według założeń rządu w przyszłym roku podatek ten miał przynieść 1,6 miliarda złotych wpływów
IAR, PAP, abo