Nowe przepisy o recyklingu. Zarobi na tym budżet
Nowe przepisy KE wymuszą na Polsce duże zmiany dotyczące recyklingu i gospodarowania odpadami. Eksperci zwracają uwagę, że bez zmiany systemu nie uda się ich osiągnąć.
2016-11-28, 13:18
Posłuchaj
Wyższe wymogi dotyczące recyklingu i gospodarowania odpadami mają być osiągnięte do 2030 roku. Problem w tym, że w Polsce obecnie w niewielkim stopniu wykorzystujemy surowce i materiały zawarte w odpadach.
- Już w naszych wewnętrznych dokumentach mamy bardzo wysokie wymogi dotyczące recyklingu i odzysku w przypadku odpadów komunalnych. Po 2020 roku musimy osiągnąć poziom 50 proc. całkowitej pasy opadów komunalnych. W nowej propozycji Komisji Europejskiej ten poziom jeszcze rośnie do 65 proc. w 2030 roku. Tym czasem na razie w skali kraju osiągnęliśmy kilkanaście procent, więc wzrost musi być bardzo szybki - zwraca uwagę Julia Patorska, starszy menadżer w firmie doradczej Deloitte.
Potrzebna lepsza segregacja
Obecnie mimo, że mamy system segregacji odpadów, to i tak, nie udaje się większości surowców ponownie odzyskać, podkreśla Sławek Brzózek prezes Fundacji Nasza Ziemia.
- Gromadzimy coraz więcej odpadów, niektórzy mówią na nie śmieci, bo one są wymieszane. W związku z tym wykorzystanie surowców, które tam są jest bardzo trudne. Bo sortowanie jest kosztowne, a czasem nawet niemożliwe – wyjaśnia.
Firmy będą odpowiedzialne za produkt
Dlatego Komisja Europejska nakłada nie tylko większe wymogi dla gmin, ale wprowadza również ideę tzw. rozszerzonej odpowiedzialności producentów.
- Chodzi o to, że gdy przedsiębiorca wprowadza produkt w opakowaniu na rynek, ma on także myśleć w jaki sposób będzie w stanie zebrać te opakowania, czy zużyte produkty z rynku, jak na przykład baterie lub samochody. Albo w taki sposób będzie wprowadzał opakowania, żeby one były w łatwy sposób odzyskiwane. Zamysł Komisji Europejskiej polega na tym, że do samego końca cyklu życia produkty przedsiębiorca ma brać za niego odpowiedzialność - tłumaczy Julia Patorska.
REKLAMA
Oszczędności również dla budżetu
To ważne, bo pozwoli ograniczyć nadużycia, które obecnie występują na rynku, dodaje Sławek Brzózek.
- Są patologie w gospodarce odpadami. To jest jak tajemnica poliszynela, wiele surowców jest odzyskiwanych tylko na papierze. Dokumenty są przekazane, ale odpady nie zostały zebrane. Takie praktyki służyły również wyłudzeniom VAT-u. Zatem każde uszczelnienie systemu zbierania odpadów pozwolą również uszczelnić nasze finanse – dodaje.
Aby ograniczyć proceder i osiągnąć nakładane przez KE wymogi, musimy więc zmienić jak najszybciej system, ale także naszą świadomość i sposób postępowania z odpadami -podkreślają eksperci.
Jak zapewniają też koszty za odbiór odpadów, dla zwykłego Kowalskiego nie powinny wzrosnąć. W krajach Unii Europejskiej działają obecnie różne modele odpowiedzialności producentów w gospodarce odpadami. Są np. i takie, gdzie odpowiedzialność finansowa nakłada na nich obowiązek pokrycia nawet do 100 proc. kosztów związanych ze zbiórką selektywną i przygotowaniem odpadów do recyklingu. Najlepsze systemy gospodarowania odpadami mają kraje skandynawskie, ale też Francja.
Elżbieta Szczerbak, abo
REKLAMA