Małe sklepy spożywcze walczą o przetrwanie

Sklepów spożywczych z każdym rokiem jest coraz mniej. Tylko w tym roku z rynku może zniknąć 2,5 do 3 tysięcy małych sklepów spożywczych.

2017-02-16, 09:12

Małe sklepy spożywcze walczą o przetrwanie
. Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

O kondycji małych sklepów spożywczych mówili w radiowej Jedynce: Edyta Kochlewska, redaktor naczelna dlahandlu.pl i dr Andrzej Faliński, ekspert rynku handlu i dystrybucji (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Nie wytrzymują konkurencji z większymi, tłumaczy dr Andrzej Faliński, ekspert rynku handlu i dystrybucji.

"

Andrzej Faliński Tendencja jest wyraźna. Tych małych sklepów jest coraz mniej.

- Z jednej strony handel nowoczesny, wielkopowierzchniowy naciska, a z drugiej strony nie wszystkie sklepy są w stanie wytrzymać wymagania sieci franczyzowych, partnerskich. Tendencja jest wyraźna. Tych małych sklepów jest coraz mniej. Tylko ok. 15 proc. sklepów małych są to sklepy niezależne. Ci, którzy działają w systemie, dają sobie radę. Zaś ci niezależni, jeżeli nie mają bardzo specyficznej niszy, to ich los będzie mało wesoły, bo one znikną z rynku – przewiduje gość radiowej Jedynki.

Na nasze osiedla weszły dyskonty

Zgadza się z tym Edyta Kochlewska, redaktor naczelna dlahandlu.pl. Jak mówi małe sklepy walczą o przetrwanie. Na nasze osiedla weszły dyskonty, a te mogą sobie pozwolić na konkurencyjne ceny.

- Ludzie mają możliwość kupowania pewnych rzeczy w wystandaryzowanej formie w tych sklepach, które są większe niż te małe osiedlowe sklepiki i mają najczęściej niższe ceny. Druga rzecz, to kwestia pewnych zmian pokoleniowych. Wszystkie te sklepy powstawały najczęściej na początku lat 90. i 2000, więc teraz dochodzi do tego, że miałyby je przejmować dzieci tych założycieli, które bardzo często widząc, jak to jest trudny biznes, mówią: nie, dziękuję. W związku z tym rodzice nie mają już siły i zamykają sklepy, szczególnie że konkurencja jest ogromna – zaznacza ekspertka.

REKLAMA

Światowy trend

Choć jednak małe sklepy znikają, to nadal Polska znajduje się w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o udział tradycyjnego handlu w obrotach sektora spożywczego, bo we wszystkich krajach odsetek zakupów przypadających na najmniejsze sklepy się kurczy, tłumaczy dr Andrzej Faliński.

- W Polsce, mimo wszystko, jest ponad 100 tys. sklepów małych, handlujących żywnością, to jest 70 tys. sklepów ogólnospożywczych, a reszta to najróżniejsze piekarnie, sklepy mięsne, mleczne, owocowo-warzywne. W Polsce te małe sklepy rzeczywiście walczą o przetrwanie z sukcesem, ale jest to bardzo trudna walka. Na Zachodzie sklepy na małych powierzchniach są poddane bardzo ścisłej dyscyplinie sieciowej i jest ich relatywnie do liczebności tamtych społeczeństw dużo mniej – zauważa rozmówca Jedynki.

Specjalizacja sposobem na przetrwanie

Sposobem na przetrwanie, a nawet na zwiększenie udziału w rynku, powinna być specjalizacja, dodaje Edyta Kochlewska.

"

Edyta Kochlewska Szeroki asortyment świeżych produktów i specjalizacja to jest to, w co małe sklepy powinny inwestować.

- Po pierwsze jest tendencja, żeby jeść zdrowiej. Wszyscy o tym mówią, wszyscy chcą gotować, wszystkie sieci się tym reklamują. Zdrowy asortyment zazwyczaj oznacza świeże produkty, a świeże produkty mają to do siebie, że są asortymentem trudnym. Wiele dużych sklepów markuje, że ma te produkty. W rzeczywistości szeroki asortyment świeżych produktów i specjalizacja to jest to, w co małe sklepy powinny inwestować. W szeroki asortyment, ale wyspecjalizowany. Klient, który jest coraz bogatszy i bardziej świadomy, to jest szansa – uważa ekspertka.

REKLAMA

Warto też postawić na rozwój firmy w internecie i na zdalne techniki sprzedaży, włącznie za zamówieniami świeżych produktów na telefon. Tego typu sprzedaż zyskuje na znaczeniu w Europie Zachodniej.

Justyna Golonko, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej