Sieć szpitali. Ekspert: szpitale będą chciały przyjąć jak najmniej pacjentów
To nie jest łatwa reforma, ale jesteśmy do niej dobrze przygotowani – mówiła premier Beata Szydło o przyjętym wczoraj przez rząd projekcie ustawy o sieci szpitali."
2017-02-22, 09:20
Posłuchaj
Projekt został skierowany do prac parlamentarnych.
Zakłada, że zmiany będą wprowadzane od 1 października.
Szpitale, które będą w sieci, otrzymają ryczałtowe wynagrodzenie za wykonywanie swojej misji – tłumaczy minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
- Szpitale uzyskają gwarancję stabilności finansowania, to jest bardzo ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa pacjentów – dodaje.
REKLAMA
Zmiany szkodliwe dla pacjenta?
Szpitale mają ogromne problemy z zadłużeniem – przypomina Grzegorz Byszewski, ekspert Pracodawców RP. Jego zdaniem, ryczałty mogą więc zapewnić stabilność szpitalom, ale z uszczerbkiem dla pacjentów.
- Każdy dyrektor szpitala odpowiada przed właścicielem szpitala, czyli na przykład przed samorządem, za sytuację finansową placówki. W pierwszej kolejności będzie pilnował, żeby się nie zadłużyć, czyli od początku będzie limitował liczbę wizyt, będzie starał się leczyć pacjentów jak najdłużej, żeby nikt mu nie dołożył kolejnego pacjenta, który może być bardzo kosztowny. System nie wspiera efektywności i jakości, nie uwzględnia on także dobra pacjenta – podkreśla gość.
Kolejki będą dwie zamiast jednej
Projekt reformy zakłada też, że w każdym szpitalu, w którym jest izba przyjęć lub szpitalny oddział ratunkowy będzie przychodnia nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej - mówi minister Radziwiłł.
- Planujemy rozładować okropne kolejki na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Czeka w nich wiele osób niewymagających hospitalizacji, którzy szpital traktują jak przychodnię całodobową. Będą oni przyjmowali w innym trybie, ulży to najciężej chorym, którzy nie będą musieli stać w kolejkach – wyjaśnia rozmówca.
REKLAMA
Problem zostaje
Czy kolejki w szpitalach będą mniejsze ? Wątpi w to Grzegorz Byszewski.
- Kolejki powstają z powodu braku lekarzy, albo braku pieniędzy, by zapłacić lekarzom, którzy mogliby świadczyć więcej usług. Ta ustawa ani nie zwiększa liczby lekarzy, ani infrastruktury medycznej, raczej ją zmniejsza. Na pewno też nie zwiększa liczy środków, które będą do dyspozycji, zatem kolejki się nie skrócą – przekonuje gość.
Zmiany wymagają czasu
Ekspert Pracodawców RP nie ma natomiast wątpliwości co do tego, że całościowe zmiany w systemie ochrony zdrowia są nam niezbędne. A pośpiech jest tu niewskazany.
- Poważne państwa, które przeprowadzały reformy ochrony zdrowia, na przykład Holandia, która na dziś jest najlepiej oceniana przez pacjentów, reformowała się przez 30 lat. Czas napisać w Polsce zmiany systemu ochrony zdrowia na 3 dekady i konsekwentnie je realizować – dodaje.
REKLAMA
W sieci szpitali znajdą się placówki, które spełnią odpowiednie kryteria. I to do tych szpitali trafi 91 proc. środków przeznaczonych na leczenie szpitalne. Placówki spoza sieci będą mogły walczyć o resztę, czyli 9 proc. środków - w konkursach.
Karolina Mózgowiec, abo
REKLAMA