5 dni wolnego na tegoroczne święta. A za "półdarmo" można mieć ich 18

Wigilia po raz pierwszy w tym roku będzie dniem wolnym od pracy. A że wypada w środę, to łącznie w pracy nie trzeba będzie się pokazywać przez 5 dni. Wolne można sobie przedłużyć do 9 dni kosztem zaledwie 2 dni urlopu. A jeśli pójdzie się na całość, to w grudniu - małym nakładem urlopowym - można będzie odpoczywać od pracy przez całe 18 dni.

2025-11-07, 11:00

5 dni wolnego na tegoroczne święta. A za "półdarmo" można mieć ich 18
Pieniądze i prezent na tle choinki. Foto: Bartlomiej Magierowski/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Nowelizacja przepisów spowodowała, że Wigilia (24 grudnia) jest od 2025 roku ustawowym, czternastym dniem wolnym w kalendarzu Polaków
  • Wykorzystując zaledwie dwa dni urlopu (22 i 23 grudnia), świąteczny wypoczynek można wydłużyć do 9 dni.
  • Istnieje strategia urlopowa, która pozwala na osiągnięcie aż 18 dni wolnego przy wykorzystaniu tylko 7 dni urlopowych, co obejmuje okres od 20 grudnia 2025 do 7 stycznia 2026

Tegoroczny kalendarz przynosi wyjątkowo dobrą wiadomość dla wszystkich pracowników. Zgodnie z nowelizacją ustawy o dniach wolnych od pracy, która została podpisana pod koniec 2024 roku, a następnie weszła w życie 1 lutego 2025 roku, Wigilia (24 grudnia) została oficjalnie uznana za dzień ustawowo wolny. Zmiana ta, wchodząca w życie w 2025 roku, ustanawia 24 grudnia czternastym oficjalnym dniem świątecznym wolnym od pracy w Polsce.

Układ dni wolnych w grudniu 2025 roku jest dzięki temu nadzwyczaj sprzyjający, zwłaszcza że Wigilia przypada w środę. Ponieważ pierwszy i drugi dzień Bożego Narodzenia (25 i 26 grudnia) wypadają odpowiednio w czwartek i piątek, pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę automatycznie zyskują pięciodniową przerwę świąteczną, która trwa od środy 24 grudnia do niedzieli 28 grudnia. Te trzy dni świąteczne wraz z weekendem tworzą idealną bazę do strategicznego planowania dłuższego odpoczynku.

Osoby pragnące maksymalnie wykorzystać swój wymiar urlopowy mają do dyspozycji jeszcze lepsze scenariusze, które pozwalają na znaczące przedłużenie czasu wolnego minimalnym kosztem. Święta Bożego Narodzenia w 2025 roku układają się wyjątkowo korzystnie, umożliwiając stworzenie dziewięciodniowego okresu wypoczynku przy wykorzystaniu zaledwie dwóch dni urlopu. Wystarczy zaplanować urlop na poniedziałek 22 grudnia oraz wtorek 23 grudnia. W efekcie pracownik może cieszyć się odpoczynkiem nieprzerwanie od soboty 20 grudnia do niedzieli 28 grudnia. Jest to wyjątkowo efektywny sposób zaplanowania końcówki roku, minimalizujący wykorzystanie cennych dni urlopowych.

Mistrzowskie planowanie na święta. 18 dni wolnego za siedem dni urlopu

Dla tych, którzy marzą o naprawdę długim, niskokosztowym, zimowym wypoczynku, istnieje jeszcze korzystniejsze rozwiązanie: przedłużenie przerwy do początku stycznia 2026 roku. Wnioskując o dodatkowe pięć dni urlopu (oprócz wspomnianych już 22 i 23 grudnia), można osiągnąć imponujący, łączny czas wolny wynoszący aż 18 dni.

Aby uzyskać ten wydłużony urlop, należy wziąć dni wolne na: 22 i 23 grudnia, a także 29, 30 i 31 grudnia oraz 2 i 5 stycznia. W praktyce oznacza to, że pracownik może odpoczywać od 20 grudnia 2025 roku aż do 6 stycznia 2026 roku, wykorzystując przy tym jedynie siedem dni urlopowych.

Klucz do sukcesu: planowanie z wyprzedzeniem

- Wyjątkowo korzystny układ kalendarza w końcówce 2025 roku stanowi doskonałą szansę na optymalizację wypoczynku. Warto podkreślić, że planowanie urlopów świątecznych w wielu przedsiębiorstwach rozpoczyna się już jesienią, a chętnych na te terminy tradycyjnie nie brakuje. Właśnie teraz jest optymalny moment, aby zgłosić dłuższy termin i zminimalizować wykorzystanie przysługujących dni wolnych. Odpoczynek od pracy przez 18 dni, w zamian za tylko 7 dni urlopu, to przykład, jak dzięki sprytnemu planowaniu można znacząco poprawić swój bilans czasu wolnego na przełomie roku – wyjaśnił Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy InFakt.

Warto pamiętać, że strategiczne zarządzanie czasem wolnym było możliwe także wcześniej w 2025 roku. Listopad, na przykład, to miesiąc z najmniejszą liczbą dni roboczych – jest ich zaledwie 18. Dla porównania, w lipcu przypadały aż 23 dni pracy. Ponadto, 1 listopada (Wszystkich Świętych) wypadł w sobotę, co automatycznie dało prawo do odebrania dodatkowego dnia wolnego w innym terminie.

Wykorzystanie tego dnia 10 listopada, w połączeniu z Narodowym Świętem Niepodległości (11 listopada, wtorek), pozwala na uzyskanie czterodniowego długiego weekendu. Niemniej jednak, to magiczne 18 dni na przełomie grudnia i stycznia stanowi najbardziej spektakularny przykład tego, jak ułożenie kalendarza może sprzyjać wydłużonemu wypoczynkowi przy minimalnym nakładzie urlopowym.

Czytaj także:

Źródło: InFakt/Michał Tomaszkiewicz

Polecane

Wróć do strony głównej