Bezrobocie w kwietniu wyniosło 7,7 proc. Premier Beata Szydło: praca i godna płaca to prawdziwa wolność

2017-05-09, 20:15

Bezrobocie w kwietniu wyniosło 7,7 proc. Premier Beata Szydło: praca i godna płaca to prawdziwa wolność
Premier Beata Szydło podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu (IAR). Foto: PAP/Radek Pietruszka

Premier Beata Szydło powiedziała, że spadek bezrobocia jest wynikiem realizacji programu rządu. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformowało, że stopa bezrobocia wyniosła w kwietniu 7,7 procent.

Posłuchaj

Stopa bezrobocia na koniec kwietnia wyniosła 7,7 proc - poinformował wiceminister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Stanisław Szwed (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu Beata Szydło powiedziała, że program rządu, zakładający walkę z bezrobociem i rozwój gospodarki, przynosi efekty. Dodała, że realizowany jest program Rodzina 500 Plus, a rząd przyjął projekty ustaw, ułatwiających wdrożenie programu Mieszkanie Plus.

"Ludzie mają pracę i godne wynagrodzenie"

- Właśnie na tym polega wolność – że ludzie mają pracę, mają dobre, godne wynagrodzenia, mogą decydować o swojej przyszłości, przyszłości swoich rodzin - to jest właśnie prawdziwa wolność - powiedziała.

Dodała, że to dobre informacje również dla pracodawców i "powinna to być dobra wiadomość również dla malkontentów". - Finanse publiczne mają się świetnie, mamy jedne z najlepszych wskaźników - zapewniła szefowa rządu.


Korzysta ZUS i Fundusz Pracy

Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska zauważyła, że spadek bezrobocia jest ważny dla podległych MRPiPS funduszy - ubezpieczeń społecznych, gwarantowanych świadczeń pracowniczych i pracy. - Dobra sytuacja na rynku pracy, duża liczba pracujących osób, rosnące wynagrodzenia, to dobra sytuacja dla Funduszu Pracy,  to dobra sytuacja dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - powiedziała Rafalska.



Przypomniała, że 2016 r. był najlepszy finansowo dla FUS. Również bardzo dobra jest sytuacja Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, z którego wypłacane są np. wynagrodzenia dla pracowników upadających zakładów.

- Te fundusze, w tej sytuacji na rynku pracy, rosnących wynagrodzeń, wzrostu gospodarczego - ich sytuacja finansowa jest bardzo dobra - powiedziała Rafalska.

Rafalska powiedziała, że kolejne spadki bezrobocia potwierdzają znakomitą sytuację na rynku pracy, a w ciągu miesiąca liczba bezrobotnych spadła o ponad 71,9 tys. osób. Podkreśliła, że cieszy to, iż bezrobocie spada we wszystkich regionach, a szczególnie w tych województwach, gdzie ten wskaźnik był wysoki. - Myślę, że prognozy na kolejne miesiące rzeczywiście pozwolą osiągnąć efekt bezrobocia na poziomie 7 proc., a być może nawet mniej - powiedziała minister.



Stopa bezrobocia w marcu według GUS wyniosła 8,1 proc.

Resort podkreślił, że odnotowana w kwietniu stopa bezrobocia nie była tak niska od początku lat 90. Najbardziej zbliżony do aktualnego wskaźnik bezrobocia odnotowano w kwietniu 1991 r. Wtedy wyniósł on 7,3 proc. W kwietniu zarejestrowanych w urzędach pracy było 1 mln 252,3 tys. osób - o 71,9 tys. (5,4 proc.) mniej niż w marcu br. i aż o 269,5 tys. (17,7 proc.) mniej niż rok temu.

- To najniższe bezrobocie od 26 lat. To są dobre informacje dla tych, którzy nie mają pracy, ale także dla wszystkich na rynku pracy - ocenił wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed.
Jak podkreślił, spadła liczba bezrobotnych wśród młodych. - Troszkę gorsza jest sytuacja, jeśli chodzi o osoby starsze, powyżej 50 roku życia - dodał.

Co z osobami długotrwale bezrobotnymi?

Zwrócił uwagę na problem aktywizacji osób długotrwale bezrobotnych. - Mamy 56 proc. osób długotrwale bezrobotnych, czyli tych bezrobotnych powyżej 12 miesięcy. To osoby o niskich kwalifikacjach i to jest największy problem, jeśli chodzi o zagospodarowanie tych osób. Dlatego działania, które podejmujemy, muszą być kierowane do tych regionów, gdzie bezrobocie jest najwyższe - powiedział Szwed.
Przyznał, że część osób, które rejestrują się w urzędzie pracy jako bezrobotne, robi to tylko po to, aby uzyskać ubezpieczenie zdrowotne. - Mam nadzieję, że zgodnie z zapowiedzią ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła ta sprawa zostanie uregulowana. Wszyscy obywatele w naszym kraju będą ubezpieczeni i nie będzie potrzeby rejestracji w urzędach pracy - wyjaśniał wiceminister.

Jego zdaniem urzędy pracy powinny większy nacisk kłaść na doradztwo i pośrednictwo skierowane do osób długotrwale bezrobotnych. - Już nie wystarczy poświęcić im kilka minut. Nieraz to muszą być godziny, żeby taką osobę przekonać, że praca jest potrzebna i warto ją podejmować - podkreślił Szwed.

Pod koniec roku stopa bezrobocia wyniesie ok. 7 proc.

Jak przypomniał, resort założył, iż pod koniec roku stopa bezrobocia wyniesie ok. 7 proc. - 7 proc. to byłoby dobrze na koniec roku. Dziś się słyszy od różnych analityków, że może to być poniżej 7 proc. Ja bym jednak pozostał na tym poziomie 7 proc. - zaznaczył wiceminister.


Podkreślił, że tradycyjnie najniższą stopę bezrobocia zanotowano w woj. wielkopolskim, a najwyższą w warmińsko-mazurskim. MRPiPS podało, że zmniejszenie liczby bezrobotnych odnotowano we wszystkich województwach – najsilniej w dolnośląskim (8,7 proc.; 7,5 tys. osób), wielkopolskim (6,7 proc.; 5,2 tys. osób), warmińsko-mazurskim (6,4 proc.; 4,7 tys. osób) i zachodniopomorskim (6,2 proc.; 4,0 tys. osób).
Według resortu mniejsza liczba bezrobotnych to wynik spadku nowych rejestracji oraz zwiększonej aktywizacji bezrobotnych przez urzędy pracy, co z kolei wiąże się z pracami sezonowymi w budownictwie, rolnictwie, ogrodnictwie i leśnictwie.
Liczba wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji pod koniec kwietnia wyniosła 132,5 tys. I choć zanotowano tu spadek o 37,4 tys. w porównaniu z marcem, nie jest to wcale sytuacja wyjątkowa - przekonuje resort. Spadek liczby ofert w kwietniu przy ich wzroście we wcześniejszych miesiącach występował co roku - od 2009 r. do 2015 r. Co prawda rok temu w kwietniu przybyło ofert pracy, ale był to wzrost minimalny – zaledwie o 326 wakatów.

Rekordowo niskie bezrobocie

Tak niskiego wskaźniku bezrobocia w kwietniu nie zanotowano od 26 lat - podkreśla Łukasz Bugaj z Domu Maklerskiego BOŚ.
Według niego jest szansa, że do końca roku stopa bezrobocia spadnie do około 7 procent, a w ciągu roku nie można wykluczyć, że nawet poniżej.
Łukasz Bugaj zaznacza jednak, że jest duże zróżnicowanie między regionami, między dużymi a małymi miastami.

Szołucha: można liczyć, że stopa bezrobocia będzie niższa niż zakładane w budżecie na ten rok 8 proc.

Jeśli trend, którego potwierdzenie właśnie dostaliśmy będzie kontynuowany, możemy liczyć, że stopa bezrobocia będzie niższa niż zakładane w budżecie na ten rok 8 proc. - ocenił w rozmowie z PAP Marian Szołucha z Akademii Finansów i Biznesu Vistula komentując wtorkowe informacje MRPiPS.

"To jest najlepszy odczyt stopy bezrobocia dokładnie od kwietnia roku 1991" - podkreślił w rozmowie z PAP Marian Szołucha z Akademii Finansów i Biznesu Vistula. Dodał, że ten spadek w kwietniu w ujęciu miesiąc do miesiąca był spodziewany, bo kwiecień zwykle z uwagi na ocieplenie i początek prac sezonowych jest miesiącem dobrym dla rynku pracy.

"Niemniej kontynuacja trendu powinna nas szczególnie cieszyć. To stwarza prawdopodobieństwo, że nawet założenia budżetowe zostaną przekroczone" - powiedział ekonomista. Ekspert przypomniał, że w ustawie budżetowej na rok bieżący przewidziano, iż na 31 grudnia 2017 r. stopa bezrobocia w Polsce wyniesie 8 proc.

"Jeśli trend, którego potwierdzenie dostaliśmy dzisiaj będzie kontynuowany, to możemy liczyć, że stopa bezrobocia będzie nawet niższa niż 8 proc." - ocenił Szołucha. Jego zdaniem szczególnie cieszy to, że bezrobocie spada bardzo szybko w regionach biedniejszych, takich jak Zachodnie Pomorze czy Warmia i Mazury. "To jest bardzo istotne, bo w latach poprzednich w polskiej gospodarce miała miejsce dywergencja w poziomie życia, czyli postępująca rozbieżność. Teraz stopa bezrobocia spada szczególnie szybko, właśnie w regionach, w których tradycyjnie żyło się Polakom od początku transformacji gorzej" - zauważył.

Jak podkreślił ekspert, za stopą bezrobocia idzie wzrost konsumpcji, niższe wydatki socjalne, a więc lepsza sytuacja budżetowa. "Spadek bezrobocia staje się zatem kolejnym elementem nakręcającym koniunkturę i poprawiającym sytuację ogólnogospodarczą" - wyjaśnił Szołucha. I dodał: "Myślę, że jesteśmy w momencie, kiedy powinniśmy zacząć martwić się o brak rąk do pracy w polskiej gospodarce. W niektórych sektorach już możemy to obserwować, w innych będziemy obserwowali w najbliższej przyszłości. Pora się zastanawiać, jak z tym zjawiskiem sobie poradzić. Ale jest ono, oczywiście, znacznie mniejszym problemem niż bezrobocie wysokie czy nadmiar rąk do pracy i brak zapotrzebowania na nie.

abo, jk

Polecane

Wróć do strony głównej