Grecja sparaliżowana przez strajk powszechny. Kolejne grupy zawodowe dołączyły do protestu
Pracownicy sektora transportowego, urzędnicy państwowi, kontrolerzy ruchu oraz pracownicy służby zdrowia nie poszli w środę do pracy lub przerwą pracę w ramach ogólnokrajowego strajku protestacyjnego w Grecji przeciwko nowym środkom oszczędnościowym.
2017-05-17, 10:46
Posłuchaj
Jak podają agencje informacyjne, strajk zorganizowały największe związki zawodowe sektora prywatnego i państwowego. "Nie dla ponownej grabieży wynagrodzeń i emerytur" - głosi hasło związku zawodowego sektora państwowego ADEDY.
O godzinie 10 w centrum Aten rozpoczęły się demonstracje protestujących.
W publicznej służbie zdrowia w środę pracują jedynie ekipy ratownicze. Transport kolejowy i autobusowy jest sparaliżowany. W środku dnia na cztery godziny pracę przerwą pracownicy kontroli lotów powietrznych, co spowoduje odwołanie lub opóźnienie ponad 150 lotów.
Część wysp odcięta od świata
We wtorek rozpoczął się czterodniowy strajk pracowników promów, którzy protestują m.in. przeciwko pracy na czarno. Strajk załóg promów oznacza, że te greckie wyspy, na których nie ma lotnisk, aż do piątku będą praktycznie odcięte od świata - zauważa agencja AP.
We wtorek 24-godzinny strajk rozpoczęli również dziennikarze; w radiu i telewizji nie było tego dnia wiadomości. Z powodu strajku dziennikarzy w środę nie ukazały się w Grecji gazety.
Strajkujący protestują przeciwko kolejnemu pakietowi przedsięwzięć oszczędnościowych, które grecki parlament ma przyjąć w czwartek. Rząd chce w ten sposób zaoszczędzić 4 mld euro. Pakiet obejmuje redukcję emerytur od 2019 roku i podwyżki podatków od roku 2020. Jest to warunkiem kontynuowania przez międzynarodowych wierzycieli pomocy finansowej dla Grecji.
IAR/PAP, awi
REKLAMA