Rynek książki: już jest źle, a będzie jeszcze gorzej

Sprzedaż książek od kilku lat utrzymuje się na podobnym, nie za wysokim poziomie. Według Polskiej Izby Książki jest to około 3 mld zł rocznie. Prognozy nie pozostawiają jednak złudzeń – ten rynek stopniowo będzie się kurczył.

2017-05-18, 12:33

Rynek książki: już jest źle, a będzie jeszcze gorzej
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock.com/andriano.cz

Posłuchaj

O problemach na rynku książki mówili w radiowej Jedynce prezes Polskiej Izby Książki Włodzimierz Albin i Maciej Kroenke z PwC (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

W czwartek rozpoczynają się Warszawskie Targi Książki.

Rynek książki boryka się zaś z wieloma problemami. Wśród nich jest niski poziom czytelnictwa, mówi prezes Polskiej Izby Książki Włodzimierz Albin.

- 37 proc. dorosłych Polaków twierdzi, że przeczytało książkę w ubiegłym roku. To jest bardzo niski poziom, który stawia nas właściwie na końcu tabeli europejskiej. Mamy też problemy dystrybucyjne, bo znikają małe księgarnie, a jednocześnie ciągle jakieś kłopoty i turbulencje przeżywają duże sieci, a także wydawnictwa edukacyjne, bo wszystkie podręczniki dla szkoły podstawowej mają być kupowane przez państwo – wylicza rozmówca Jedynki.

Wprowadzenie VAT na książki mocnym ciosem w rynek

Oprócz wprowadzenia darmowych podręczników dla najmłodszych dużym ciosem było też wprowadzenie VAT-u na książki.

REKLAMA

- Nie spodziewaliśmy się, że aż w tak dużym stopniu uderzy, jak to się stało. Rynek jest bardzo wrażliwy cenowo – zaznacza ekspert.

Zmiana zwyczajów Polaków

Zmieniły się też nasze zwyczaje, dodaje Maciej Kroenke z firmy doradczej PwC.

- Książka, która do tej pory była traktowana chociażby jako znakomity pomysł na prezent, powoli ustępuje, schodzi z tego miejsca, nie jest jednym z dwóch, trzech produktów, które są najchętniej wybierane. Książki zastępują innego rodzaju produkty, typu perfumy, czy ubrania – mówi gość Jedynki.

Na znaczeniu zyskuje promocja książki

Chętniej natomiast kupujemy książki dobrze wypromowane.

REKLAMA

- Coraz większe znaczenie ma marketing, czyli np. budowanie historii na nazwisku autora, czy to jest aktor, czy inna osoba znana z życia publicznego, która napędza potem sprzedaż takiego tytułu – mówi ekspert.

Rośnie popularność e-booków, ale także piractwo

Według PwC do 2020 roku wpływy ze sprzedaży wszystkich książek obniżą się o kilka procent. I stanie się tak mimo wzrostu popularności książek elektronicznych. Tym bardziej, że wzrosty tego segmentu są hamowane przez piractwo.

- Charakterystyka naszego rynku jest taka, że ogromna ilość tej zawartości jest również pozyskiwana w sposób niezgodny z założeniami licencyjnymi, z licznych serwisów internetowych. Mówimy tutaj de facto o kradzieży własności intelektualnej – zaznacza ekspert.

Wprowadzenie jednolitej ceny książki

Szansą na podratowanie rynku może być wprowadzenie jednolitej ceny książki, uważa Włodzimierz Albin.

REKLAMA

- Jednolita cena książki polega na tym, że nowości książkowe, czyli te książki, które ukazują się w tym roku, mają wszędzie jednolitą cenę. Wydawca decyduje, że jego książka kosztuje np. 30 zł i ona przez rok od ukazania się wszędzie będzie tyle kosztować wszędzie, w każdym miejscu. Dzięki temu małe księgarnie będą w stanie konkurować i np. z Empikiem, i z księgarnią internetową – uważa gość Jedynki.

Jednak zdaniem części ekspertów, efekt jednolitej ceny książki będzie odwrotny, małe księgarnie wcale nie zyskają, a czytelnictwo jeszcze bardziej spadnie.

Karolina Mózgowiec, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej