W bankach pojawiają się automatyczni kasjerzy
Za nami pierwsze dni, od kiedy klienci największego banku w Polsce PKO BP, mogą korzystać z pierwszych w Polsce stanowisk samoobsługowych.
2017-07-14, 11:58
Posłuchaj
O tym, że w bankach pojawiają się automatyczni kasjerzy w audycji Po pierwsze ekonomia radiowej Jedynki (Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Dodaj do playlisty
Na razie trwa pilotaż tego rozwiązania i w wybranych placówkach banku pojawiły się w sumie cztery takie urządzenia - dwa w Warszawie i dwa w Jeleniej Górze - mówi Krzysztof Golubiewski, dyrektor departamentu Sieci i Optymalizacji Procesów PKO BP.
- Są to terminale samoobsługowe, można powiedzieć, że jest to automatyczny kasjer. Wyglądem urządzenia przypomina bankomat, bo jest to rozwinięta forma bankomatu wzbogacona o funkcję przelewu, ubiegania się o pożyczkę, założenia lokaty, zrealizowania przelewu do ZUS-u, czy do urzędu skarbowego – wylicza gość.
Dla kogo nowa usługa?
Stanowiska samoobsługowe z jednej strony podnoszą komfort klientów, z drugiej optymalizują koszty funkcjonowania placówek bankowych - a mają przekonać klientów, którzy do tej pory nie korzystali z bankomatów, wpłatomatów, czy bankowości elektronicznej.
- Nasi klienci oprócz kanału oddziałowego mają do dyspozycji bankowość mobilną i internetową. Wielu klientów z tych form zdalnych już korzysta. Jest również grupa klientów, którzy wybierają tradycyjną bankowość. Ta usługa jest dedykowana właśnie dla osób, które bezpiecznie czują się w oddziale, chcą mieć kontakt z człowiekiem. Stawiając takie urządzenia w oddziale jesteśmy w stanie migrować ruch transakcyjny klientów do automatów. W ten sposób klient więcej czasu będzie mógł rozmawiać z doradcą na tematy bardziej skomplikowanych produktów – przekonuje gość.
REKLAMA
Pomoc pracownika banku
Klienci, którzy chcą skorzystać z urządzeń, mogą także liczyć na pomoc asystenta, pracownika banku, dodaje, Krzysztof Golubiewski.
- Do każdego urządzenia dedykujemy osobę, która stanowi asystę. Chodzi nam o to, żeby na pierwszym etapie, przy pierwszym kontakcie, klient miał wsparcie, by mógł bezpiecznie, w sposób prosty wykonać operację. By to zrobić wystarczy karta bankomatowa i PIN – wyjaśnia.
Nowe technologie dla niechętnych
Paweł Majtkowski, analityk rynku finansowego zwraca uwagę, że samoobsługowe stanowiska są ostatnią próbą przekonania tych klientów do korzystania z nowych technologii, którzy do tej pory załatwiali wszystkie sprawy w placówkach banku.
- Banki już od bardzo dawna utrudniają życie osobom, które chcą korzystać z placówek. Koszty, czyli wszystkie opłaty, które są związane z czynnościami wykonywanymi w placówkach są już bardzo wysokie. Jest to zatem próba zachęcenia tych najbardziej opornych, którzy jeszcze z tych urządzeń nie korzystają – wyjaśnia ekspert.
REKLAMA
Bank chce oszczędności
Jeżeli takie rozwiązanie się przyjmie, może to oznaczać również oszczędności dla banku - dodaje ekspert.
- Banki cały czas muszą poprawiać swoją efektywność i wyniki. Likwidacja placówek i próba zastąpienia pracowników automatami to właśnie próba poprawienia efektywności i zmniejszania kosztów obsługi klienta – dodaje.
Bank jednak zapewnia, że urządzenia nie zastąpią pracowników.
A w ciągu pierwszych czterech dni - z samoobsługowych urządzeń skorzystało blisko 850 klientów - zrealizowali blisko 500 wpłat gotówki, 300 wypłat, dokonali kilkunastu przelewów i założyli kilka lokat
REKLAMA
W najbliższych miesiącach pojawią się kolejne urządzenia, a jeżeli pilotaż się sprawdzi to od przyszłego roku bank zapowiada instalację 40-60 urządzeń rocznie.
Dominik Olędzki, abo
REKLAMA