Coraz więcej zachorowań na salmonellozę
Lato to czas, kiedy częściej jesteśmy narażeni na zatrucia pokarmowe. Jadamy poza domem, mniej dbamy o mycie rąk, zajadamy się owocami prosto ze straganu i ....chorujemy.
2017-08-02, 12:56
Posłuchaj
Przez wiele lat odnotowywaliśmy spadek liczby zachorowań na salmonellozę czyli tzw. chorobę brudnych rąk, ale od dwóch lat rośnie liczba takich zachorowań.
- W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba zachorowań w Polsce spadała o połowę. Najmniej przypadków było w 2007-2008 roku, koło 7 tys. Od tego momentu liczba zachorowań zaczęła rosnąć, w roku 2015 było ich 8,6 tys. W 2016 roku odnotowaliśmy szesnasto procentowy wzrost zachorowań w porównaniu do 2015 roku. W 2017 roku wzrost sięgnął 19 proc. – wyjaśnia prof. Romuald Zabielski z wydziału medycyny weterynaryjnej SGGW.
Jakie są źródła bakterii?
Prof. Zabielski wymienia najczęstsze źródła zakażeń bakteriami salmonelli.
- Numerem jeden w Polsce są jaja. Źródłem jest również mięso drobiowe i wieprzowe. A następnie owoce morza, wołowina i baranina – wylicza gość.
Czy należy zacząć się martwić?
Czy ten kilkunastoprocentowy wzrost zachorowań w ostatnich dwóch latach oznacza, że sytuacja stała się alarmująca?
REKLAMA
- Jeszcze nie - uspokaja prof. Zabielski. - Należy mówić o tym z troską i rozwagą, ale jeszcze nie bić na alarm. W przypadku wzrostu rok do roku nawet o 16 proc. czy 19 proc., to nie jest sytuacja alarmowa, ale żółte światło powinniśmy już zapalić – dodaje.
I pamiętać , że zawsze trzeba dbać o podstawowe zasady higieny i raczej nie stołować się w podejrzanie wyglądających , brudnych punktach gastronomicznych.
Elżbieta Mamos, abo
REKLAMA
REKLAMA