Jak zatrzymać pomór świń? Rolnicy: działania władz słuszne, ale spóźnione
Rolnicy z zadowoleniem przyjęli decyzję Ministra Środowiska umożliwiającą całoroczne polowanie na dziki, będące nosicielami afrykańskiego pomoru świń, choroby wyniszczającej stada szkody chlewnej. Jednak, ich zdaniem ta decyzja jest spóźniona i takie działania w obecnej sytuacji już nie wystarczą.
2017-09-08, 11:51
Posłuchaj
Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski jest zdania, że poza redukcją liczby dzików potrzeba też m.in. zbudować płoty wzdłuż granicy z Białorusią, co ma utrudnić rozprzestrzenianie się choroby. Jego zdaniem konieczne jest także wykorzystanie służb, takich jak straż pożarna, w procesie wyszukiwania i zabijania zarażonych dzików.
Potrzebę podejmowania zdecydowanych kroków dostrzegają coraz bardziej przetwórcy mięsa, którzy z racji zakazu importu wieprzowiny z Polski wprowadzonego przez wiele krajów ponoszą znaczne straty. - Ważna jest też współpraca z hodowcami trzody - podkreśla Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso. Ta współpraca, jego zdaniem, powinna polegać przede wszystkim na pomocy hodowcom w przygotowaniu ich gospodarstw do walki z ASF.
Rolnicy hodujący świnie, którzy zdecydowali się na wygaszenie produkcji otrzymują odszkodowania.Jednak według Sławomira Izdebskiego wymuszona obecną sytuacją rezygnacja z hodowli nie jest dobrym rozwiązaniem. To dlatego, że, jak mówił, odszkodowanie przyznawane jest jednorazowo, a rolnika czy hodowcy po kilkudziesięciu latach pracy przekwalifikować się po prostu nie da.
Dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej profesor Andrzej Kowalski wyjaśniał, że wygaszanie produkcji tam, gdzie wystąpił w ASF, zwłaszcza w małych gospodarstwach, ma uchronić przed chorobą te większe, znajdujące się za linią Wisły. - Są sytuacje, gdzie interes indywidualny musi być na drugim miejscu. Tam gdzie pojawił się ASF mieliśmy gospodarstwa o niewielkiej skali produkcji, więc te straty nie są tak duże. Ale przypadki występowania ASF-u zbliżają się do regionów, w których znaczenie trzody chlewnej w ekonomice sektora jest bardzo duże - zaznaczył profesor Andrzej Kowalski.
REKLAMA
Zdaniem Sławomira Izdebskiego drobnym rolnikom i hodowcom należy pomóc, ułatwiając im sprzedaż produktów wytworzonych w gospodarstwie. Rolnicze OPZZ już teraz przygotowuje platformę internetową, za pomocą której będzie można prowadzić bezpośrednią sprzedaż żywności. Ma ona zacząć działać w styczniu przyszłego roku.
Jedynka, Dariusz Kwiatkowski, md
REKLAMA