Kto skorzysta na koncepcji Pasa i Szlaku? Polska ma szansę
Na koncepcji Pasa i Szlaku skorzystają przede wszystkim Chiny. W mniejszym stopniu inne kraje. Które? To zależy od toczących się negocjacji i otwartości danego kraju na współpracę z Państwem Środka.
2017-09-15, 20:57
Posłuchaj
− Polska znajduje się na przecięciu szlaków komunikacyjnych, ze wschodu na zachód i z północy na południe. To stwarza dla nas szansę, mówi Radosław Pyffel, przedstawiciel Polski w Azjatyckim Banku Inwestycji Infrastrukturalnych.
I wyjaśnia, że jeśli będziemy mieli dobrą ofertę, produkt, to udział w tym projekcie otwiera nam drogę na cały świat.
Polska znajdzie się w centrum trasy Azja – Europa. Czy to wykorzysta?
Ale, jak dodaje, albo będziemy krajem, przez który będą przejeżdżać pociągi z Chin, albo będziemy krajem, w którym będzie się coś działo – będą powstawać nowe usługi, biznesy, pójdzie w górę logistyka.
− Będzie wielki ruch na trasie Europa-Azja, a Polska znajdzie się w jego centrum, podkreśla gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
Koncepcja Pasa i Szlaku wciąż otwarta?
Koncepcja Pasa i Szlaku, mimo, że została ogłoszona w 2013 roku, to ciągle jest dość mglista.
− I nic dziwnego – mówi Pyffel.
Bo jak wyjaśnia, taka jest kultura negocjacyjna Chin. Stąd znamy warianty trasy, ale przed nami jedne wielkie negocjacje.
I dodaje, że będą to negocjacje właściwie z wszystkimi krajami świata, gdyż w projekcie pojawiają się wciąż nowe państwa.
REKLAMA
− I pewnie niektórzy zyskają, inni stracą, w domyśle powinny skorzystać na projekcie autorzy, czyli Chiny, mówi gość Polskiego Radia 24.
Koncepcja Pasa i Szlaku obejmuje nie tylko trasy komunikacyjne
Prof. Yuan Ding, prorektor China Europe International Business School dodaje, że w koncepcji Pasa i Szlaku nie chodzi o jeden konkretny szlak komunikacyjny. − Używamy nazwy Pasa i Szlaku, ale w rzeczywistości będzie to seria usprawnień w infrastrukturze, nie tylko takiej namacalnej jak linie kolejowe, autostrady czy lotniska, ale też niematerialnej - czyli coś powiązanego z telekomunikacją, systemem bankowym, odprawą celną, więc będzie to duży skok - nie tylko z punktu widzenia fizycznych, namacalnych inwestycji, ale też tych miękkich, systemowych. W momencie, gdy te inwestycje infrastrukturalne będą zrealizowane, pomoże to różnym regionom poprawić integrację gospodarki wewnątrz swojego regionu, ale też integrację z Europą zachodnią i z Chinami. Lepsza infrastruktura przyniesie też ogromne możliwości polskiemu biznesowi, by łatwiej wprowadzać polskie produkty i usługi na chiński rynek, mówi profesor.
Które sektory mogą skorzystać? Zdaniem prof. Yuana Dinga, poza infrastrukturą, na której wszyscy się skupiają, trzeba pamiętać o tym, że chińska gospodarka przeobraża się i zmierza w stronę konsumpcji.
Chiny będą potrzebować polskich produktów
− A to znaczy że wiele polskich produktów - od żywności przetworzonej, przez produkty rolne, po produkty polskich fabryk, mogą zaistnieć na ogromnym chińskim rynku. bo wiele z tych produktów – w dobrej cenie i o dobrej jakości, bardzo dobrze zaspokajają potrzeby ludzi ze średniej klasy w Chinach.
REKLAMA
Z drugiej strony, polska jako kraj unii europejskiej może być dobrą lokalizacją dla chińskiego przemysłu, np. urządzeń elektronicznych, sprzętu domowego, nawet telekomunikacji. Wiele chińskich firm już jest w Polsce. Widzę również inne drogi do rozwinięcia biznesu w Chinach, np. z zakresu designu, w stylu skandynawskim czy wschodnioeuropejskim, mebli. Ostatnio było tu duże przejęcie, aby rozwinąć biznes w Chinach, mówi profesor Yuan Ding.
Obaj eksperci podkreślają, że oferta polskich firm jest nastawiona przede wszystkim na rynki unijne i wciąż mamy małą ofertę dla rynku azjatyckiego. To sprawia, że nie tak łatwo będzie zmniejszyć ujemne saldo w obrotach z Chinami.
O koncepcji Pasa i Szlaku rozmawiano dziś podczas Pierwszego Forum Rozwoju Chin i Europy Środkowej w Warszawie.
Forum zostało zorganizowane przez dwie uczelnie biznesowe - China Europe International Business School i Akademię Leona Koźmińskiego.
REKLAMA
Karolina Mózgowiec, jk
REKLAMA