Czy jaja z polski są bezpieczne? GIS kontroluje fermy, szuka fipronilu

Główny Inspektorat Sanitarny kontroluje drób i jaja. Na razie niebezpieczną substancję wykryto w jajach z 6 ferm. Co zrobić, gdy spożyjemy produkty zawierające fipronil?

2017-09-20, 10:55

Czy jaja z polski są bezpieczne? GIS kontroluje fermy, szuka fipronilu
Fipronil jest środkiem zwalczającym wszy, kleszcze i roztocza i może być używany w Unii Europejskiej w hodowli zwierząt domowych, ale nie w produkcji żywności. Foto: Pixabay

Posłuchaj

Rzecznik prasowy Sanepidu Jan Bondar tłumaczy, że osoby, które spożywały towar z tej partii nie powinny odczuwać dolegliwości
+
Dodaj do playlisty

Główny Inspektorat Sanitarny kontroluje drób i jaja z krajowej hodowli pod kątem obecności fipronilu. Do tej pory zakazaną w przemyśle spożywczym substancję owadobójczą wykryto w jajach z 6 ferm.

Produkty trafiły do sklepów

Odbiorcą towaru były między innymi sieci dyskontowe. Jedna z partii jaj, w której stwierdzono obecność fipronilu mogła zawierać nawet 20 - krotne przekroczenie dopuszczalnego poziomu.

Co grozi osobom, które zjadły skażone produkty?

Jednak rzecznik prasowy sanepidu Jan Bondar zapewnia, że osoby, które spożywały towar z tej partii nie powinny odczuwać dolegliwości. Jak dodaje, nadal mieliśmy do czynienia z poziomem "niezagrażającym zdrowiu".

- Te wszystkie normy na zanieczyszczenia są tworzone z ogromnym marginesem. To, że stwierdzono nawet duże przekroczenie stężenia środka, nie musi oznaczać, że on zagraża zdrowiu - argumentuje rzecznik GIS.

REKLAMA

Sklepy ściągają towar z półek

Jan Bondar dodaje, że Sanepid i służby weterynaryjne zabezpieczają towar z fipronilem, przez co nie trafia on obecnie na rynek. Część partii mogła jednak wcześniej trafić do konsumentów.

- Jeśli wydana jest decyzja o wycofaniu towaru, każda firma czy sieć, która miała styczność z towarem danej partii musi go zdjąć z półek. Inspekcja weterynaryjna lub my później to weryfikujemy - dodaje.
Kontrole Sanepidu na obecność fipronilu w jajach i mięsie drobiowym skończą się w przyszłym tygodniu.

"Fipronil nie jest stosowany w chowie"

Branża drobiarska zapewnia, że owadobójczy fipronil nie jest stosowany w chowie kurcząt. Jego pojawienie się w 6 partiach jaj mógł zaś mieć związek ze stosowaniem preparatów zawierających ten środek.

REKLAMA

- Choć stosowanie fipronilu w chowie drobiu jest zakazane na terenie Unii Europejskiej, można legalnie kupić pasze zawierającą ten środek - informuje Piotr Lisiecki z Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. - Jeśli producenci jaj używali takich pasz to jest bardzo prawdopodobne, że właśnie to było źródłem. Zakłady produkujące pasze mogą go stosować legalnie zboże zawierające ten środek - wyjaśnia.

Zdaniem Lisieckiego, nie jest wykluczone, że do skażenia towaru mogło dojść już na etapie dostarczenia go do magazynu. Tam bowiem również stosuje się substancje owadobójcze legalnie zawierające fipronil. - Mamy w kraju 5 takich preparatów dopuszczonych do sprzedaży, jeden z nich jest bardzo popularny. Stosuje się go na karaluchy czy karaczany występujące w przechowalniach magazynach czy centrach dystrybucji sieci handlowych. Można podejrzewać, że niektóre jaja skażone zostały właśnie przez działania dezynfekcyjne - twierdzi Lisiecki.

Co to jest fipronil?


Fipronil jest środkiem zwalczającym wszy, kleszcze i roztocza i może być używany w Unii Europejskiej w hodowli zwierząt domowych, ale nie w produkcji żywności. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) klasyfikuje go jako substancję "umiarkowanie toksyczną" w przypadku spożycia znacznych ilości; może być szkodliwy dla nerek, wątroby i tarczycy.

PAP/IAR, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej