Włochy: Lombardia i Wenecja Euganejska za autonomią fiskalną
Mieszkańcy bogatych włoskich regionów Lombardii opowiedzieli się w referendum za znacznym zwiększeniem autonomii, głównie fiskalnej. Niebawem lokalne władze rozpoczną na ten temat rozmowy z rządem.
2017-10-23, 12:04
Posłuchaj
Referendum było legalne, ale miało charakter konsultacyjny. W regionie Wenecji Euganejskiej do urn poszło 60 procent uprawnionych i 98 procent uprawnionych głosowało na „tak”.
W Lombardii ze stolicą w Mediolanie głosowało 37 procent, w przytłaczającej większości opowiadając się autonomią.
Regiony produkują 1/3 włoskiego PKB
W obu regionach mieszka jedna czwarta całej włoskiej populacji i produkuje 1/3 włoskiego PKB.
Od lat ciesząca się tam dużym poparciem Liga Północna żądała większej niezależności od władz w Rzymie, statusu specjalnego, a w latach 80. odłączenia od Włoch.
REKLAMA
Gubernator Wenecji Euganejskiej Luca Zaia powiedział, że będzie domagał się, by 90 procent podatków płaconych przez mieszkańców wydawane było na ich potrzeby. Premier Paolo Gentiloni zgłosił gotowość do negocjacji.
Katalonia chce niepodległości
To nie jedyny taki przypadek w Europie, gdzie bogaty region kraju chce większej niezależności. Przypomnijmy, że również w Katalonii odbyło się referendum - jednak w przeciwieństwie do tych włoskich, było ono nielegalne - w którym mieszkańcy tego hiszpańskiego regionu opowiedzieli się nie tylko za większą autonomią regionu, co za ogłoszeniem niepodległości wobec rządu w Madrycie.
Premier Katalonii Carles Puigdemont podpisał 10 października deklarację niepodległości, wzywającą inne państwa do uznania "republiki Katalonii". Jednak zastrzegł, że skutki tej deklaracji powinny zostać odroczone aby umożliwić rozmowy z Madrytem o przyszłości regionu.
Podpisana w katalońskim parlamencie regionalnym deklaracja niepodległości nie ma mocy prawnej.
REKLAMA
Destabilizacja Unii Europejskiej
Jednak, jak wskazują ekonomiści, każde takie deklaracje separatystyczne wprowadzają pewien niepokój na rynkach, działają również destabilizująco na Unię Europejską. Mówił o tym w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP.
- Celem miało być zajmowanie się pewnymi reformami wewnątrz unijnymi, a dzisiaj obserwujemy wydarzenia, które nie napawają nas optymizmem. Widzimy sytuację, w której duża gospodarka unijna skupiona jest w zasadzie na pewnych działaniach, które dzisiaj już zaszły bardzo daleko. Nie obserwujemy już żadnego dialogu pomiędzy rządem w Madrycie a władzami w Katalonii, tylko widzimy sytuację, której skutkiem może być strajk generalny, co przełoży się w pewnym stopniu i na sytuację gospodarczą w Hiszpanii. Katalonia wrzuca bardzo dużą część do budżetu państwa. To jest jeden z bardziej rozwiniętych regionów w Hiszpanii – tłumaczył ekspert.
O czym świadczy chociażby fakt, że Katalonia odpowiada za ponad jedną trzecią krajowego eksportu.
IAR/NRG, oprac. Anna Wiśniewska
REKLAMA
REKLAMA