Izrael do mekka start-apów. 3 kluczowe zasady

5 tys. firm, 275 centrów badawczo rozwojowych, 31 wspieranych przez rząd inkubatorów, 30 akceleratorów i setka inwestorów - tak w liczba prezentuje się izraelski ekosystem start-up'ów.

2017-12-22, 12:50

Izrael do mekka start-apów. 3 kluczowe zasady
Inkubacja trwa do 20 miesięcy i składa się z 3 głównych kroków. Foto: Peshkova/Shutterstock.com

Posłuchaj

O tym jak działają start-upy w Izraelu w radiowe Jedynce (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Nic dziwnego więc, że często jest stawiany na wzór dla krajów, które chcą rozwijać innowacyjność.

Jednym z wiodących funduszy jest Jerusalem Vanture Partners, który inwestuje w firmy zajmujące się głównie cyberbezpieczeństwem i big-data. Każdy start-up, który trafi do inkubatora JVP w mieście Beer Szewa ma zagwarantowane finansowanie na poziomie nawet 1,5 mln dolarów - mówi Barrel Kfir z JVP.

 - Każda firma która do nas trafi i zostanie zaakceptowana przez rządową agendę ds. innowacji może liczyć na pożyczkę w wysokości 600 tys. dolarów. Trzeba ją zwrócić tylko, gdy firma osiągnie sukces. Kolejne 100 tys. dolarów musi dołożyć JVP. Zazwyczaj jednak uzupełniamy tę kwotę do wysokości 1-1,5 mln dolarów - mówi Barrel Kfir z JVP.

Jak dbać o wzrost firmy?

Inkubacja trwa do 20 miesięcy i  składa się z 3 głównych kroków. Jednym z nich jest współpraca z potencjalnymi klientami już od samego początku rozwoju firmy.

REKLAMA

 - Nie wierzymy w rozwój produktów w oderwaniu od rynku. Od samego początku rozwijamy projekt w kooperacji z partnerami, potencjalnymi klientami. W ten sposób tworzymy produkt, który posiada dokładnie takie cechy, które są oczekiwane przez rynek – podkreśla rozmówca

Podobną strategię tworzenia produktów czy usług stosuje izraelski program Creators, którym zarządza Polka, Monika Różalska.

- Nasz flagowy program łączy nieistniejące start-upy z korporacjami, pomaga obu stronom tworzyć nowe przedsięwzięcia od zera w oparciu o potrzeby danego sektora lub danej firmy. Bierzemy seryjnego przedsiębiorcę, który już budował start-upy dokładamy korporacje lub instytucję i łączymy te dwie siły ze sobą. Staramy się tworzyć nowe podmioty, które będą tworzyły rozwiązania odpowiadające potrzebom i jednocześnie będą jak najbardziej innowacyjne – wyjaśnia rozmówczyni.

Każdy może wspierać innowacyjność

W takie bardzo innowacyjne projekty może zainwestować każdy, niezależnie od grubości portfela. Umożliwi to izraelska platforma OurCrowd. Jej użytkownicy, w zamian za  pieniądze przeznaczone na rozwój przedsiębiorstwa, otrzymują udziały w nim.

REKLAMA

- Do tej pory na globalnym rynku mieliśmy bardzo małą grupę inwestorów. Fundusze venture capital stanowiły bardzo wąskie grono. My mówimy: jest inna, lepsza droga, aby umożliwić dziesiątkom tysięcy inwestorów na całym świecie inwestowanie w technologiczne start-upy - mówi Josh Wolf z OurCorwd.

Na Platformie OurCrowd w ciągu niespełna kilku lat zarejestrowało się 20 tys. inwestorów i zgromadzono 0,5 mld dolarów.

- Wszyscy nasi inwestorzy są godni zaufania. Tu nie chodzi tylko o pieniądze, ale o sposób na życie. Na platformie mamy emerytowanych prawników, chirurgów, osoby pracujące na kierowniczych stanowiskach w bankach w Singapurze – dodaje.

Dzięki ich pieniądzom, poprzez platformę udało się do tej pory sfinansować już ponad 130 innowacyjnych przedsięwzięć.

REKLAMA

Błażej Prośniewski, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej