Jesteśmy drobiarską potęgą. Jaki będzie 2018 r.?
Polska to największy producent drobiu w Europie i ogromny jego eksporter.
2018-01-16, 09:59
Posłuchaj
W 2017 r. produkcja drobiu w Polsce powinna przekroczyć 2 mln 700 tys. ton, a być może będzie nawet wyższa.
- Warto dodać, że mówimy o zakładach, które zatrudniają ponad 50 osób. Myślę, że możemy mówić nawet o wyniku 2 mln 750 tys. ton. Jeśli zaś dodamy grupę zakładów zatrudniających między 9 a 49 osób to możemy osiągnąć 3 mln ton w 2017 r. w produkcji drobiarskiej w Polsce - ocenia Łukasz Dominiak z Krajowej Rady Drobiarstwa.
Zagrożeniem jest grupa ptaków
Komisja Europejska prognozuje, że w tym roku polska produkcja drobiu wzrośnie o ok. 8 procent. To realna prognoza, choć Łukasz Dominiak widzi pewne zagrożenia w jej osiągnięciu.
- Na pewno jest ciągłe zagrożenie grypą ptaków. Na szczęście w tym roku nie było ognisk w Polsce, to bardzo cieszy sektor drobiarski. Jednak to nie znaczy, że tej choroby nie ma w Unii Europejskiej, nadal występują pojedyncze przypadki – przypomina gość.
Co dalej z paszą GMO
Inne zagrożenie wynika z decyzji polskiego ustawodawcy, który chce, by do stycznia 2019 r. wycofano z obrotu w kraju pasze zawierające soję GMO.
- Przypomnę, że 1 stycznia 2019 roku formalnie zgodnie z obecnym stanem prawnym nastąpi wprowadzenie zakazu stosowania organizmów genetycznie modyfikowanych w żywieniu zwierząt. To oznacza zastąpienie w przyszłości soi genetycznie modyfikowanej przede wszystkim białkiem pochodzącym ze źródeł krajowych, co jest niezwykle trudne. Nie mówię, że nie możliwe, ale niezwykle trudne do zrealizowania w perspektywie najbliższych kilku lat – dodaje.
Zastąpienie soi GMO przez inne rośliny białkowe będzie miało także wpływ na opłacalność produkcji drobiu w Polsce. Nasze kurczaki będą droższe i mniej konkurencyjne ma rynku.
REKLAMA
Elżbieta Mamos, abo
REKLAMA