Budżet UE 2021-2027: Polska największym beneficjentem, ale polityka spójności wymaga dalszych negocjacji
Minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński uważa, że projekt unijnego budżetu na lata 2021-2027 jest dobrym punktem wyjścia do dalszych negocjacji a Polska będzie największym beneficjentem. Natomiast wiceszef MSZ Konrad Szymański podkreślił, że polityka spójności to jest polityka, która służy całej Unii Europejskiej; z całą pewnością nie zgodzimy się na nieproporcjonalne cięcia w tym obszarze.
2018-05-02, 18:57
Posłuchaj
Komisja Europejska przyjęła w środę projekt siedmioletniego budżetu UE w wysokości 1,279 biliona euro. Jak podała, "najważniejsza zmiana w ramach proponowanego budżetu to wzmocnienie związku między finansowaniem UE i praworządnością". W zaproponowanym przez KE projekcie unijnych ram finansowych na lata 2021-2027 cięcia w polityce spójności mają wynieść około 7 proc., a we wspólnej polityce rolnej - około 5 proc.
Jerzy Kwieciński podkreślił, że prawdopodobnie Polska pozostanie największym beneficjentem unijnego budżetu. Wynika to z wielkości kraju i faktu, że Polska będzie w znacznym stopniu korzystała z polityki spójności i ze wspólnej polityki rolnej. Dodał, że Bruksela uwzględniła argumenty przedstawiane między innymi przez Warszawę. Chodzi między innymi o to, aby polityka rolna i polityka spójności stanowiły najważniejsze pozycje.
Jerzy Kwieciński wskazał, że w budżecie pojawiły się nowe pozycje, a na niektóre przeznaczono większe środki. Między innymi zwiększono finansowanie programu Erasmus Plus, podwyższono nakłady na badania i rozwój oraz na sprawy związane z migracją. Przyznano też nowe środki na politykę obronną.
REKLAMA
Komisja Europejska przyjęła w środę projekt siedmioletniego budżetu UE w wysokości 1,279 biliona euro. Jak podała, "najważniejsza zmiana w ramach proponowanego budżetu to wzmocnienie związku między finansowaniem UE i praworządnością". W zaproponowanym przez KE projekcie unijnych ram finansowych na lata 2021-2027 cięcia w polityce spójności mają wynieść około 7 proc., a we wspólnej polityce rolnej - około 5 proc.
To dopiero początek dyskusji
Minister Kwieciński uważa, że propozycja, która została przedstawiona przez Komisję Europejską daje możliwość rozpoczęcia dyskusji na temat przyszłości budżetu.
- To mecz, który będzie dosyć ciekawym meczem, bo będzie meczem, w którym każdy będzie chciał być wygrany - mówił w środę na spotkaniu z dziennikarzami Kwieciński. Jak dodał, to jest mecz, który "jeszcze nie wiadomo, kiedy się zakończy".
- Wydaje nam się, że ta propozycja, która została przedstawiona przez KE, w szczególności, przez komisarza ds. budżetu Günthera Oettingera daje możliwość rozpoczęcia dyskusji na temat przyszłości budżetu unijnego - zaznaczył szef MIiT
REKLAMA
Szymański: nie zgodzimy się na nieproporcjonalne cięcia funduszy spójności
Polityka spójności to jest polityka, która służy całej Unii Europejskiej; z całą pewnością nie zgodzimy się na nieproporcjonalne cięcia w tym obszarze - powiedział w środę wiceszef MSZ Konrad Szymański
Wiceszef MSZ był pytany na środowym briefingu prasowym, czy cięcia w polityce spójności wpłyną na sytuację biedniejszych regionów Polski. - Cały czas podkreślamy, że polityka spójności, polityka wsparcia regionalnego, to jest polityka, która służy całej Unii. To nie jest polityka pomocowa, jakichś bezzwrotnych pożyczek, to jest polityka inwestycji w całość UE. Z całą pewnością nie zgodzimy się na nieproporcjonalne cięcia w tym obszarze - oświadczył Szymański.
Polska będzie największym beneficjentem polityki spójności
- Oczywiście zgadzamy się z argumentem - który w tej debacie będzie na pewno podnoszony wielokrotnie - że Polska w ostatnim czasie urosła bardzo poważnie w przeciwieństwie do krajów UE, które w tym samym czasie na skutek kryzysu się zwijały, kurczyły pod kątem PKB" - zaznaczył wiceminister. - Przyjmujemy do wiadomości ten argument, natomiast chcemy, żeby był on potraktowany proporcjonalnie - podkreślił.
Szymański zauważył, że Polska będzie największym beneficjentem polityki spójności. Jego zdaniem wynika to ze wszystkich realistycznych propozycji zmian w budżecie unijnym. - Polska naturalnie, z uwagi na swój status w UE nie może nie być najpoważniejszym odbiorcą pomocy strukturalnej - ocenił.
Wiceminister odniósł się również propozycji powiązania wypłaty środków unijnych od przestrzegania praworządności. - W KE nikt na poważnie nie bierze pod uwagę instrumentów, które by na polityczne życzenie, czy presję mogły ograniczać prawa państw członkowskich, także prawa w zakresie budżetu, na który wszyscy razem się składamy. Polska składka do tego budżetu jest składką niebagatelną - podkreślił.
- Odczuwamy pewien niepokój, co do niektórych propozycji, które mogłyby sugerować polityczną uznaniowość, która leży w sprzeczności z zasadą praworządności - zaznaczył. - Każda norma prawna musi być określona, nie może taka norma prawna być uległa politycznym emocjom, czy politycznym zmianom w samej UE - zaznaczył Szymański
REKLAMA
Budżet ma wynieść niecałe 1,3 biliona euro. Komisarze wprowadzili jeszcze zmiany do ustaleń szefów gabinetów. Będą cięcia w polityce spójności i w rolnictwie, ale mniejsze niż ogłaszano - kilkuprocentowe.
O podziale pieniędzy na poszczególne kraje nie poinformowano, bo będą one znane dopiero, kiedy Komisja ustali kryteria przyznawania unijnych funduszy. Z nieoficjalnych informacji Polskiego Radia wynika, że licząc szacunkowo na podstawie obecnych kryteriów z drobnymi korektami, Polska ma otrzymać od ośmiu do dziesięciu miliardów euro mniej.
PAP, IAR, NRG, kw
REKLAMA