Na stacjach benzynowych zapłacimy odrobinę mniej. Ceny paliw lekko spadły

Dobre wiadomości dla kierowców. Ceny na stacjach benzynowych zaczeły topnieć. Na razie spadki są symboliczne - mowi Urszula Cieślak, analityk biura maklerskiego Reflex.

2018-06-08, 08:35

Na stacjach benzynowych zapłacimy odrobinę mniej. Ceny paliw lekko spadły
Przy wzmożonym popycie, szczególnie na stacjach przy granicy, PKN Orlen na bieżąco dostarcza paliwa do stacji.Foto: shutterstock

Posłuchaj

Na stacjach benzynowych zapłacimy odrobinę mniej (Marcin Jagiełowicz/Naczelna Redakcja Gospodarcza)
+
Dodaj do playlisty

- Od początku czerwca ceny benzyny i oleju napędowego w hurcie spadły o ponad 10 groszy na litrze netto. Z tego powodu na części stacji, wraz z nowymi dostawami, już notujemy obniżki. Na razie w skali całego kraju są to korekty na poziomie 2-3 groszy na litrze. To oznacza, że przy utrzymaniu spadków cen na rynku hurtowym, będziemy w przyszłym tygodniu notować dalsze obniżki - wskazuje.

Ekspert studi entuzjazm

Jednak, zdaniem dr. Jakuba Boguckiego, analityka portalu e-petrol, na razie nie ma co liczyć na większe spadki i spadku cen poniżej 5 złotych za litr. W jego ocenie ostatnie zmiany są związane z bieżącymi, doraźnymi zawirowaniami na rynku walutowym i surowcowym.

- Nie należy spodziewać się jakiegoś dłuższego trendu spadkowego - dodaje ekspert.

Może jednak jest szansa na obniżki?

A za zawirowaniami na rynku waltowym stoi m.in. stabilizacja polityczna we Włoszech. Zdaniem Przemysława Kwietnia z XTrade Brokers kluczowy dla rynku paliw może mieć szczyt państw OPEC i Rosji, który odbędzie się 22 czerwca w Wiedniu. Według analityka najgorszy moment, kiedy ceny ropy oscylowały w okolicach 80 dolarów, mamy już sa sobą.

REKLAMA

 - Mówi się trochę o tym, że OPEC jest zadowolony z tego, co do tej pory udało mu się uzyskać. Być może kartel zdecyduje się na lekkie poluzowanie ograniczeń produkcyjnych, co przynajmniej by powstrzymało dalszy wzrost cen ropy - podkreśla.

Co z opłatą emisyjną?

Analitycy zwracają też uwagę na przegłosowaną w środę w Sejmie opłatę emisyjną. Od każdego tysiąca litrów benzyny i oleju napędowego będzie pobierana opłata w wysokości 80 złotych. Urszula Cieślak mówi, że producenci będą musieli uwzględnić nową opłatę w cenach.

Polskie koncerny PKN Orlen i Lotos deklarują jednak, że nie przenosą nowej opłaty na klienta.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Marcin Jagiełowicz, md

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej