Na szczeblach unijnych trwają prace nad reformą prawa autorskiego. Co się zmieni?
Komisja prawna parlamentu europejskiego Parlamentu Europejskiego zdecyduje o dalszym losie reformy przepisów o prawie autorskim. Zmiany budzą wiele kontrowersji, bo choć mają wzmocnić ochronę twórców i wydawców to znaczącą organiczą swobodę internautów i dostęp do treści.
2018-06-20, 08:22
Posłuchaj
- Przede wszystkim zostaną zmienione zasady odpowiedzialności za treści w internecie - wyjaśnia w Polskim Radiu 24 Natalia Mileszyk z Fundacji Centrum Cyfrowe w rozmowie z Karoliną Mózgowiec.
Ekspertka podkreśla, że najwięcej kontrowersji budzi artykuł dotyczący monitorowania treści i zmiany zasad odpowiedzialności za treści w internecie.
To znaczy, że wszystkie zdjęcia, teksty czy filmy, zamieszczane przez użytkowników na platformach internetowych, będą automatycznie blokowane, jeśli pojawi się cień podejrzenia, że doszło do naruszenia prawa autorskiego. Będzie to robione przy pomocy algorytmów, które nie wychwycą niuansów już dziś skomplikowanych przepisów.
Propozycja reformy prawa autorskiego przewiduje też podatek od linków, czyli wprowadzenie tzw. prawa pokrewnego dla wydawców.
Takie prawo pokrewne było już wprowadzone w Hiszpanii i w Niemczech - i jak wskazuje ekspertka - rykoszetem uderzyło w małych wydawców. To dlatego, że mali wydawcy nie byli wystarczająco interesujący, by podpisywać z nimi umowy licencyjne, przez co przestano linkować do ich treści.
REKLAMA
Zdaniem Natalii Mileszyk, proponowana reforma - jeszcze bardziej skomplikuje prawo autorskie, i sprawi, że przepisy będą bardzo trudne lub wręcz niemożliwe do przestrzegania.
Jeśli komisja prawna europarlamentu zagłosuje dziś za reformą, kształt dyrektywy będzie musiał być uzgodniony z krajami unijnymi.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Karolina Mózgowiec, kw
REKLAMA