Kiedy w samolocie nie ma miejsc. Overbooking i bumping - co warto wiedzieć?

Wakacje to tradycyjnie sezon strajków w liniach lotniczych - jutro protestować będą pracownicy Ryanaira. To jednak nie jedyna przykrość, która może nas spotkać na urlopie. Zdarza się, że linie lotnicze dopuszczają do overbookingu, czyli sprzedają więcej miejsc, niż jest dostępne w danym samolocie lub hotelu. Warto wiedzieć, jak można minimalizować ryzyko takiej sytuacji i co zrobić, gdy już się w niej znajdziemy.

2018-07-11, 15:01

Kiedy w samolocie nie ma miejsc. Overbooking i bumping - co warto wiedzieć?
zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock

Posłuchaj

Kiedy w samolocie nie ma miejsc. Overbooking i bumping (Sylwia Zadrożna/Naczelna Redakcja Gospodarcza)
+
Dodaj do playlisty

Tomasz Jaroszek z platformy edukacyjnej kapitalni.org wyjaśnia, że overbooking jest dość powszechnym zjawiskiem w liniach lotniczych. Dodaje, że jest to strategia maksymalizacji zysków, która ma pewne uzasadnienie, bo statystycznie część pasażerów w ogóle nie dociera na lotnisko. Ryzyko overbookingu jest natomiast wpisane w koszty działalności w tej branży.

Bonus lub odszkodowanie

Ekspert mówi, że jeśli dojdzie do overbookingu, to przewoźnicy zazwyczaj starają się znaleźć osoby, które dobrowolnie zdecydują się przełożyć swoją podróż w zamian za zniżki, lepsze miejsce w samolocie w późniejszym locie lub inne dodatki. Jeśli chętnych do zmiany planów nie ma, to część osób nie zostanie wpuszczona na pokład (to tzw. bumping) i wówczas będzie miała prawo do odszkodowania. W zależności od dystansu, jaki mieliśmy pokonać w czasie lotu, odszkodowanie będzie miało wysokość 250, 400 lub 600 euro. Jeśli nasze realne straty są wyższe, to możemy wystąpić przeciwko przewoźnikowi na drogę sądową.

Jak minimalizować ryzyko overbookingu?

Tomasz Jaroszek podkreśla, że w 100 procentach nie da się zabezpieczyć przed overbookingiem, ale możemy zmniejszyć ryzyko. Po pierwsze, warto wybierać loty poza datami, gdy na lotniskach jest tłoczno - czyli na przykład w ważne święta krajowe. Po drugie, warto czasami rozważyć przelot w lepszej klasie, bo tam ryzyko overbookingu jest mniejsze. Wreszcie - jeżeli jest taka możliwość odprawiajmy się już w domu, bo często zdarza się, że numer naszego miejsca zależy od kolejności odprawy.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Sylwia Zadrożna, md

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej