Stocznia Gdańska odzyska rentowność i zdolności produkcyjne
Za rok Stocznia Gdańska odzyska rentowność, a za dwa - trzy lata będzie wodować pierwsze statki - twierdzi p.o. prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu Andrzej Kensbok. Dodał, że w spółkę trzeba zainwestować kilkadziesiąt milionów złotych. "Solidarność" zadowolona z decyzji przejęcia stoczni przez Skarb Państwa.
2018-07-20, 21:00
ARP poinformowała w piątek w komunikacie, że w czwartek odkupiła od Gdańsk Shipyard Group Sp. z o.o., kontrolowanej przez ukraińskiego inwestora Serhija Tarutę, 81,05 proc. akcji Stoczni Gdańsk oraz 50 proc. udziałów spółki GSG Towers, producenta m.in wież do elektrowni wiatrowych. Dzięki transakcji ARP stała się 100-procentowym właścicielem obu przedsiębiorstw.
Nowy rozdział w historii Stoczni Gdańskiej
- Przejęcie przez Agencję Rozwoju Przemysłu 100 proc. udziałów w Stoczni Gdańskiej otwiera nowy rozdział w historii tej spółki - powiedział w piątek PAP p.o. prezesa ARP Andrzej Kensbok. Podkreślił, że choć stocznia odegrała w historii polskiej szczególną rolę, to o przejęciu przedsiębiorstwa od ukraińskiego inwestora zadecydowały przede wszystkim względy biznesowe. "Przeprowadziliśmy szczegółowe analizy, które wykazały, że Stocznia Gdańska, po restrukturyzacji, może stać się jednym z filarów przemysłu stoczniowego w Polsce" - powiedział Kensbok. Dodał też, że odbudowa polskiego przemysłu stoczniowego jest ważna w kontekście rządowej Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
Planowana restrukturyzacja nie będzie wiązała się ze zwolnieniami
Zaznaczył, że planowana restrukturyzacja nie będzie wiązała się ze zwolnieniami. Wręcz przeciwnie, spółka zamierza zatrudnić nowych pracowników, a nawet otworzyć szkołę, w której będą szkoleni przyszli stoczniowcy. Jego zdaniem już w przyszłym roku firma, która w 2017 r. odnotowała ok. 50 mln zł straty, powinna odzyskać rentowność, a za dwa, najdalej za trzy lata - wodować pierwsze statki. Przyznał jednak, że do realizacji tego celu w stocznię trzeba zainwestować kilkadziesiąt milionów złotych. Proces ten ma zostać rozłożony w czasie.
Nowe technologie i organizacja produkcji
Pytany o to, na czym będzie polegała restrukturyzacja, powiedział, że wdrożone zostaną nowe technologie i nowa organizacja produkcji. "W pierwszym okresie będziemy produkować głównie to, co umiemy najlepiej, czyli nadbudówki i stalowe elementy kadłubów, a inne elementy zamierzamy kupować - wyjaśnił. Celem takiej reorganizacji - jak zaznaczył - jest przyśpieszenie budowy statków i ograniczenie kosztów produkcji. Dodał również, że stocznia z czasem powinna odzyskać kompetencje, które w ciągu kilkudziesięciu lat utraciła: chodzi m.in o produkcję rur, elementów do napędów i wyposażenia statków. Jedną ze specjalizacji ma być produkcja promów, na którą jest obecnie duży popyt.
REKLAMA
Mówiąc o perspektywach rozwoju stoczni, prezes powołał się m.in na raport Instytutu Studiów Wschodnich, z którego wynika, że rekonstrukcja tej branży w Polsce powinna wygenerować kilkadziesiąt tysięcy nowych miejsc pracy, a w 2030 roku przynieść budżetowi państwa ok. 20 mld zł dodatkowych wpływów z tytułu podatków.
Cena to tajemnica handlowa
Kensbok, pytany o wartość transakcji odkupienia Stoczni Gdańskiej od spółki Gdańsk Shipyard Group kontrolowanej przez ukraińskiego inwestora Serhija Tarutę, powiedział, że to tajemnica handlowa. Podkreślił jednocześnie powiedział, że ARP zapłaciła za spółkę "znacznie mniej niż wyniosła kwota sprzedaży w 2007 roku". Podpisana wówczas umowa opiewała na 400 mln zł.
Stocznia to kolebka Solidarnosci
Można powiedzieć nareszcie, choć to była długa droga przez mękę - powiedział w piątek przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda o odkupieniu przez Agencję Rozwoju Przemysłu od ukraińskiego właściciela Stoczni Gdańsk i CSG Towers.
Można powiedzieć nareszcie, choć to była długa droga przez mękę - powiedział w piątek przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda o odkupieniu przez Agencję Rozwoju Przemysłu od ukraińskiego właściciela Stoczni Gdańsk i CSG Towers.
REKLAMA
Szef "S" przyznał, że związek wspierał proces ponownego powrotu Stoczni Gdańsk w ręce Skarbu Państwa.
- Dla Solidarności to kolebka, gdzie wszystko się zaczęło. Ale także chodzi o to, żeby ta kolebka mogła funkcjonować na rynku stoczniowym nie tylko w naszym kraju, ale także światowym, produkować dobre statki i produkować wiele innych rzeczy, bo nie o statki tylko chodzi, z pożytkiem dla samej firmy, ale także całego przemysłu stoczniowego w naszym kraju - powiedział Duda na konferencji prasowej w Sali BHP Stoczni Gdańskiej.
PAP, NRG, kw
REKLAMA