Rekordowo niska liczba osób bez pracy. Czym jest bezrobocie?

Posłuchaj

Z Andrzejem Kubisiakiem rozmawia Elżbieta Szczerbak (Jedynka)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Jak wyjaśnia Kubisiak, stopa bezrobocia mówi nam o tym, jak wiele osób w wieku produkcyjnym, chciało by znaleźć pracę, ale nie może.

- To osoby aktywne zawodowo, które chcą znaleźć zatrudnienie, natomiast z powodów często bardzo złożonych nie są w stanie znaleźć ofert pracy - dodaje.

Ekspert wskazuje, że wzrostowi bezrobocia sprzyja dekoniunktura i sytuacja, w którym ofert zatrudnienia jest mniej niż osób chętnych do pracy. Podkreśla, że z taką sytuacją mieliśmy do czynienia przez większość okresu przemian po 1989 roku.

- Bezrobocie było jednym z głównych problemów społecznych, często sięgało 20 procent w skali ogólnopolskiej - przypomina.

Wyróżniamy kilka typów bezrobocia. Jeden z nich to bezrobocie strukturalne - kiedy osoby poszukujące zatrudnienia, ze względu na przykład na wykształcenie czy kompetencje, są niedopasowane do warunków na rynku pracy. Jest też bezrobocie na poziomie terytorialnym, które występuje w momencie, gdy osoby poszukujące pracy mieszkają w regionach, gdzie ofert i zakładów pracy jest mało.

Co bezrobocie oznacza dla gospodarki?

Andrzej Kubisiak mówi, że z perspektywy gospodarki bezrobocie ma dobrą i złą stronę. Dobra jest widoczna w okresie koniunktury - przy dużej liczbie powstających miejsc pracy firmy nie mają problemu z pozyskaniem pracowników. Problem zaczyna pojawiać się dopiero przy wyjątkowo niskim bezrobociu, tak jak teraz. Wówczas zaczyna działać odwrotny mechanizm - firmy mogą mieć problem z obsadzeniem wakatów, co osłabia koniunkturę.

Ekspert zaznacza, że największe bezrobocie panuje w dwóch grupach - wśród młodych i u osób w wieku przedemerytalnym.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Elżbieta Szczerbak, md