Polscy rybacy na Bałtyku nie mają lekko

Polskie kutry i łodzie rybackie należą do najstarszych na Bałtyku. Proces wycofywania zużytego sprzętu postępuje powoli, szybciej za to ubywa rybaków, bo limity połowowe nie pozwalają na uzyskanie satysfakcjonujących dochodów.

2018-08-16, 13:45

Polscy rybacy na Bałtyku nie mają lekko
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

Polscy rybacy nie mają lekko (Dariusz Kwiatkowski/Naczelna Redakcja Gospodarcza)
+
Dodaj do playlisty

Ryszard Groenwald z Polskiego Stowarzyszenia Przetworców Ryb i zespołu ds. rybołówstwa bałtyckiego przy ministrze gospodarki morskiej mówi, że średni wiek łodzi i kutrów w Polsce to 40 lat.

- Przeszliśmy dwa złomowania, rybacy dostali około 300 milionów złotych, ale niewiele to nam pomogło. Polska flota rybacka jest niestety jeszcze zbyt liczna w stosunku do zasobów - dodaje.

Nasza flota jest bardzo rozdrobniona. Ryszard Groenwald wskazuje, że mamy w niej okolo 700-800 jednostek. Dominują łodzie, kutrów powyżej 15 metrów jest tylko nieco ponad 100.

Za duża flota w stosunku do zasobów

Największą bolączką są niskie zasoby rybne w strefie przybreżnej. Kiedyś najbardziej wartościową rybą był dorsz, teraz jest są to śledzie i szprotki.

REKLAMA

Liczba bałtyckich rybaków maleje.

- Póki są rekompensaty za czasowe wstrzymanie się od połowów, to jeszcze niektórzy w tym zawodzie są. Jeśli zabraknie tej pomocy publicznej, to wielu z nich zrezygnuje - podkreśla Ryszard Groenwald.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Dariusz Kwiatkowski, md

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej