Będą zmiany w prawie zamówień publicznych. Cena nie będzie najważniejsza

To już ostatnie dni na zgłaszanie uwag do projektu zmian w prawie zamówień publicznych. To ma być rewolucja w przetargach. Zamawiający, który odrzuci ofertę będzie musiał to uzasadnić, a po wykonaniu zamówienia będzie musiał je ocenić. To odejście od kryterium ceny, które jest zmorą zamówień publicznych.

2019-02-11, 08:06

Będą zmiany w prawie zamówień publicznych. Cena nie będzie najważniejsza
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock, chainarong06

Posłuchaj

Cena nie będzie jedynym kryterium. Będą zmiany w przetargach (Marcin Jagiełowicz/Naczelna Redakcja Gospodarcza)
+
Dodaj do playlisty

Mają też zniknąć olbrzymie kary przewyższające wartość umowy - mówi Przemysław Grosfeld z Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Dodaje, że resort doszedł do wniosków, że takie kary są kontrefektywne i często wręcz odstraszają firmy od startowania w przetargach. Teraz takich kar umownych nie będzie już można stosować, przez co pozycje zamawiającego i wykonawcy będą bardziej zbalansowane.

Według nowych przepisów - wszystkie ogłoszenia dotyczące zamówień znajdą się w Biuletynie Informacji Publicznej. To wszystko ma zachęcić firmy do startowania w przetargach. Pracodawcy RP zwracają jednak uwagę, że nowe prawo nie daje wykonawcom możliwości wpływania na kształt umowy. Mecenas Jakub Pawelec wskazuje, że w projekcie co prawda znalazł się zapis o konsultacjach, ale może okazać się martwy, bo nie ma obowiązku organizowania takich konsultacji. Jego zdaniem przepis powinien zostać "zaostrzony", tak by zamawiający miał obowiązek zorganizowania takich konsultacji, o ile potencjalni wykonawcy wyrażą nimi zainteresowanie.

W konsultacjach pojawia się też temat mniejszych zamówień, które dotychczas nie były objęte ustawą.

Według nowych przepisów godzić strony w czasie realizacji zamówienia ma nowo powstała Izba. Ma też powstać sąd, który będzie rozstrzygał spory. Wśród powszechnie chwalonych zmian jest obowiązkowa waloryzacja w każdej umowie, która ma trwać dłużej niż 12 miesięcy - mówi Przemysław Grosfeld. Dodaje, że waloryzacja będzie działała w obie strony - i przy wzrostach cen, i przy spadkach.

Konsultacje nowego prawa potrwają do 23 lutego. Nieoficjalnie mówi się, że rząd ma zająć się projektem przed wakacjami. Nowe prawo ma wejść w życie od stycznia przyszłego roku.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Marcin Jagiełowicz, md

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej