Urzędnicy nie odpuszczają Elonowi Muskowi. Biznesmen ponownie zostanie ukarany?

Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd wystąpiła do sądu w stanie Nowy Jork z wnioskiem o ukaranie Elona Muska, założyciela koncernu motoryzacyjnego Tesla. Chodzi o jego niedawny tweet, dotyczący skali produkcji aut przez firmę. Urzędnicy wskazują, że jest to złamanie wcześniejszej umowy z sądem, w której Musk zobowiązał się, że nie będzie się wypowiadał publicznie na temat kondycji Tesli. 

2019-02-26, 09:58

Urzędnicy nie odpuszczają Elonowi Muskowi. Biznesmen ponownie zostanie ukarany?
Elon Musk . Foto: Shutterstock.com/Kathy Hutchins

Ruch Komisji wywołał spore zamieszanie na rynku. Akcje Tesli w handlu "po godzinach" na nowojorskiej giełdzie zanurkowały o ponad 5 procent.

Punktem spornym są dwa zeszłotygodniowe twitty Elona Muska - jeden ze zdjęciem nowych samochodów Tesli, drugi dotyczący spodziewanego wzrostu produkcji w tym roku.

Afera twitterowa

Wpisy biznesmena na pierwszy rzut oka nie wydają się być kontrowersyjne. Co zatem spowodowało taką reakcję amerykańskich urzędników?

REKLAMA

Zamieszanie z twittami Elona Muska zaczęło się w zeszłym roku, gdy biznesmen zasugerował na Twitterze, że jego firma ma zabezpieczone środki, bywycofać się z giełdy. To spowodowało szybki wzrost cen akcji firmy, ale jakiś czas później Musk wycofał się z tego pomysłu.

Komisja Papierów Wartościowych i Giełd uznała sugestie biznesmena za oszustwo i spekulację cenami akcji. Elon Musk został zmuszony do podpisania ugody z sądem, na mocy której Tesla i on sam zobowiązali się do zapłaty 20 milionów dolarów kary. Musk zrezygnował także z bezpośredniego kierowania koncernem, choć pozostał w jego kierownictwie. Jednym z warunków porozumienia było też powstrzymanie się biznesmena od publicznego komentowania wyników koncernu. 

I właśnie z tego powodu Komisja złożyła teraz wniosek o ukaranie Muska, uznając, że złamał warunki ugody. W dokumentach złożonych do sądu SEC pisze, że biznesmen nie miał zgody na opublikowanie tego typu treści, a informacje zawarte we wpisie są nieprecyzyjne. O tym, czy faktycznie umowa została naruszona, rozstrzygnie sąd.

NRG, Guardian, BBC, md

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej