Stocznia Gdańsk podpisała ważny kontrakt z fińską firmą Konecranes

Stocznia Gdańsk podpisała kontrakt z fińską spółką Konecranes, w ramach którego będzie produkować dźwigi przeznaczone na rynki Europy i Ameryki Północnej - powiedział PAP wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu Andrzej Kensbok.

2019-03-06, 13:00

Stocznia Gdańsk podpisała ważny kontrakt z fińską firmą Konecranes
Stocznia Gdańsk podpisała kontrakt z fińską spółką Konecranes, w ramach którego będzie produkować dźwigi przeznaczone na rynki Europy i Ameryki Północnej.Foto: pixabay

− Bezpośrednia współpraca wzmocni portfel zamówień - wskazał.

− Nie chcemy być tylko poddostawcą na rynku stoczniowym. Zależy nam na silnej marce, którą odbudujemy dzięki bezpośredniej współpracy z najważniejszymi firmami w branży. Takie umowy to gwarancja stabilnego portfela zamówień - powiedział w środę wiceprezes ARP.

Stocznia będzie produkować dźwigi portowe

W ramach kontraktu z fińską spółką Konecranes Stocznia Gdańsk będzie produkować dźwigi portowe. Długoterminowa umowa pozwoli na "wzmocnienie kompetencji pracowników dzięki transferowi technologii, wiedzy i doświadczenia" - powiedział Kensbok.

Jak wyjaśnił, transakcja jest kolejnym ważnym krokiem w obudowie pozycji stoczni w branży. "Stocznia, żeby odzyskać rentowność, wigor, siłę ekonomiczną musi zawierać kontrakty bezpośrednio z odbiorcami końcowymi" - wskazał.

Dodał, że polski przemysł stoczniowy nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału i traci, ponieważ znacznie częściej produkuje elementy dla innych wykonawców, którzy zarabiają na tym większą marżę.

− To jest kontrakt z bezpośrednim odbiorcą - fińskim koncernem Konecranes, który jest jednym ze światowych potentatów w zakresie produkcji dźwigów" - wyjaśnił.

Realizacja pierwszych zamówień ma ruszyć jeszcze w tym roku.

− Będzie to drugi, najpóźniej trzeci kwartał - zaznaczył. Dodał, że kontrakt jest objęty "poufnością, z uwagi na to, że jest to bardzo konkurencyjny rynek".

Produkty będą skierowane do odbiorców na rynkach europejskich i Ameryki Północnej.

Wiceszef ARP przyznał, że Stocznia Gdańsk jest nadal w trudnej sytuacji finansowej, ale w ciągu dwóch lat "wyjdzie na prostą". "Rok 2020 będziemy chcieli zakończyć wynikiem tzw. zero plus" - powiedział.

PAP, jk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej