Rozpoczęły się konsultacje w sprawie sieci 5G

Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpoczął postępowanie konsultacyjne w sprawie rozdysponowania częstotliwości pod sieć 5G. Konsultacje mają potrwać do 10 stycznia a w założeniach resort przewiduje rozdysponowanie czterech rezerwacji, które będą ważne do końca maja 2035 r. Proponowana cena wywoławcza każdego z bloków wynosi 450 mln zł.

2019-12-09, 14:02

Rozpoczęły się konsultacje w sprawie sieci 5G
Zdj. ilustr.Foto: shutterstock

5G to sieć komórkowa piątej generacji, która oferuje co najmniej dziesięciokrotnie szybszy transfer danych w stosunku do obecnej technologii. Pozwala na podłączenie tysięcy urządzeń jednocześnie, podczas gdy obecne sieci – co często można doświadczyć, gdy w jednym miejscu następuje niestandardowe, duże skupisko ludzi – potrafi sprawiać problemy z połączeniem.

Sieć taka pozwala również na gromadzenie w czasie rzeczywistym dużej ilości danych, które odpowiadają za zautomatyzowanie pewnych rzeczy. Dzięki temu można usprawnić nasze życie i pośrednio wpłynąć na bezpieczeństwo i środowisko. 5G jest furtką do Internetu Rzeczy i Przemysłu 4.0.

Trzon społeczeństw i gospodarek

Unia Europejska promuje inwestycje w sieci nowej generacji, gdyż technologia ta podniesie konkurencyjność Wspólnoty. Jej szybkie wprowadzenie jest kluczowe dla rozwoju UE, jednak wymaga jednolitego podejścia wszystkich państw członkowskich. Poza tym, zmiany związane z wprowadzeniem 5G sprawiają, że UE i państwa członkowskie powinny zwracać szczególną uwagę na zapewnienie cyberbezpieczeństwa tych sieci i usług je wykorzystujących.

Większość państw UE zakończyła już oceny ryzyka związane z wprowadzeniem 5G. Sieci piątej generacji będą stanowić trzon społeczeństw i gospodarek, łącząc miliardy przedmiotów i systemów, w tym w kluczowych sektorach jak energetyka, transport, bankowość czy opieka zdrowotna. Również procesy demokratyczne, takie jak wybory, w coraz większym stopniu opierają się na infrastrukturze cyfrowej.

REKLAMA

Proces trwa

W poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" podano, że nadal nie wiadomo, czy i jakie zasady wyboru dostawców sieci nowej generacji narzuci operatorom państwo. Zauważono również, że w projekcie aukcji 5G, który lada chwila pokaże UKE, ich nie ma. W rozmowie z PAP minister cyfryzacji Marek Zagórski podkreślił, że warunki dotyczące zobowiązań nałożonych na operatorów będą częściowo ogłoszone w warunkach postępowania.

– Część z tych warunków, zwłaszcza w odniesieniu do kwestii bezpieczeństwa, będzie regulowana czy to w rozporządzeniu, czy to na poziomie ustawowym, także ten proces cały czas trwa – podkreślił minister Zagórski dodając jednocześnie, że zagadnienie to nie dotyczy tylko Polski.

– Dyskusja w wielu państwach Unii Europejskiej jest w podobnej fazie jak u nas, ale decyzje podejmowane przez niektóre państwa powodują, że ten proces uruchomienia 5G w kontekście bezpieczeństwa sieci jest przesuwany.

Minister wskazał tu m.in. na Danię, która kilka dni temu przyjęła odpowiednie przepisy na wysokim poziomie ogólności oraz na Szwecję, która przyjęła te przepisy 28 listopada. Jak jednak dodał Marek Zagórski, ten proces w całej UE przebiega w odpowiednim tempie.

REKLAMA

Nie tylko szpiegostwo

Przygotowany pod koniec października przez Unię Europejską dokument rekomenduje promowanie niezależności technologicznej Europy i ustanowienie solidnych standardów bezpieczeństwa stawianych wszystkim dostawcom sprzętu i usług w całym cyklu życia technologii 5G.

Zapis po części wynika z faktu, iż kontrowersje wielu ekspertów budzi chiński dostawca sprzętu telekomunikacyjnego Huawei, który jest zainteresowany współpracą technologiczną w zakresie 5G z krajami europejskimi.

Niemiecki minister spraw zagranicznych zaznaczył, że ewentualne wpuszczenie tego koncernu na niemiecki rynek telekomunikacyjny uzależniony jest od zaostrzenia przepisów w tym zakresie. Nowe prawo musi zapobiec wpływowi obcych mocarstw na infrastrukturę niemieckiej sieci. Minister Heiko Maas powiedział, że został opracowywany projekt przepisów zawierający katalog technicznych zabezpieczeń oraz coś w rodzaju politycznego testu zaufania.

– Nie bądźmy naiwni, nie chodzi tylko o ewentualne szpiegostwo, ale także o możliwość sabotażu – powiedział minister spraw zagranicznych tygodnikowi „Die Zeit”.

REKLAMA

PolskieRadio24.pl, PAP/ec.europa.eu/cyberdefence24.pl, md

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej