Spada zainteresowanie kartami kredytowymi. Wciąż jednak chętnie płacimy nimi w internecie
Od 1 stycznia tego roku – chcąc spokojnie robić zakupy online – należy pamiętać o tzw. podwójnym uwierzytelnieniu podczas autoryzacji transakcji. To nowy wymóg bezpieczeństwa. Karty kredytowe – choć ich popularność spada – wciąż są chętnie wykorzystywane w transakcjach online.
2021-01-10, 10:30
Obowiązek tzw. silnego uwierzytelniania klientów przy dokonywaniu płatności kartą w internecie na terenie Unii Europejskiej wchodzi w ramach nowych przepisów unijnej dyrektywy ds. usług płatniczych (PSD2). Nowe wymogi mają na celu zwiększenie poziomu bezpieczeństwa klientów podczas dokonywania płatności kartą on-line. Przepisy narzuciły bankom oraz przedsiębiorcom prowadzącym działalność w sklepach internetowych konieczność przygotowania się do zmian i dostosowania swoich systemów do nowych wymagań.
Powiązany Artykuł
Rośnie zadłużenie emerytów. Wierzycielami są najczęściej banki
Z kart kredytowych korzysta 5 mln osób
Dla użytkowników kart kredytowych ważna jest świadomość, że każda instytucja proponuje zróżnicowane sposoby potwierdzania transakcji. Banki informują swoich klientów o nowych sposobach potwierdzania transakcji kartą w internecie. Jednak warto samodzielnie skontaktować się ze swoim bankiem i upewnić się, jakie określił metody autoryzacji przy płatnościach w internecie.
Choć rośnie popularność mobilnych takich form płatności, jak BLIK, Apple Pay czy Google Pay, karty kredytowe nadal są powszechnym sposobem płatności za usługi i produkty kupowane w internecie. W polskim systemie bankowym aktywnych jest 6,3 mln rachunków kart kredytowych. Faktycznie samych kart, tzw. plastików jest więcej, gdyż do jednego rachunku może być wydanych więcej niż jedna karta. Obecnie 5 mln osób korzysta z kart kredytowych.
Z obserwacji BIK wynika, że liczba klientów używających tego środka płatniczego jest stabilna – od 2018 roku nie zmienia się znacząco. W ciągu 11 miesięcy 2020 r. otwarto blisko 674 mln rachunków kart kredytowych o wartości limitów prawie 4 mld zł. W listopadzie 2020 r. banki wydały 55,8 tys. kart kredytowych na łączną kwotę przyznanych limitów 322 mln zł. Średnio miesięcznie w 2020 r. wydawano 61 tys. kart kredytowych, co oznacza spadek w stosunku do 2019 r. o 40 proc.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Pomogła interwencja UOKiK: banki obniżają opłaty za zaświadczenia o spłacie kredytu hipotecznego
Limity kartowe należą do produktów ryzykownych
Trend spadkowy widoczny był już od początku 2020 r. Jednym z powodów tego zjawiska może być przyjęta przez większość banków strategia koncentracji wydawnictwa kart tylko na segmencie klientów znanych bankowi.
– Niegdyś karta kredytowa była sprzedawana jako element innej transakcji, np. przy udzielaniu kredytu hipotecznego w ramach tzw. cross sellingu, a często wręcz warunkowała daną transakcję. Obecne regulacje odnośnie kredytu hipotecznego wykluczają tego typu uwarunkowanie. Innym powodem niższego wydawnictwa kart może być duży spadek stawek interchange, co istotnie obniżyło opłacalność tego produktu z perspektywy banku – tłumaczy prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK.
Szkodowość kart kredytowych mierzona BIK Indeksem Jakości Portfela Kart Kredytowych wynosiła w listopadzie 2020 r. 2,7 proc. Plasuje to zatem karty na drugim miejscu w porównaniu do szkodowości kredytów gotówkowych (3,65 proc.). Limity kartowe należą do jednych z bardziej ryzykownych produktów kredytowych, stąd naturalna ostrożność do ich przyznawania przez banki nowym, nieznanym dotychczas klientom, co jest istotne zwłaszcza w okresie niepewności wywołanej pandemią.
REKLAMA
PR24.pl, BIK, DoS
REKLAMA