Świat chce odejść od energetyki węglowej w ciągu kilkudziesięciu lat. Jest deklaracja 40 państw, w tym Polski
Ponad 40 krajów, w tym Polska, zobowiązało się w czasie trwającej w Glasgow konferencji klimatycznej COP26 do odejścia od węgla - ogłosił rząd Wielkiej Brytanii. Proces nie będzie jednak szybki – jest rozłożony na kilkadziesiąt lat. Trzeba pamiętać, że obecnie ponad jedna trzecia energii pochodzi z węgla.
2021-11-04, 13:27
Wśród krajów wyszczególnionych w oświadczeniu wydanym przez brytyjski rząd są, oprócz Polski, Wietnam, Chile, Egipt i Maroko. Deklaracji nie podpisało jednak kilka państw, które są największymi na świecie użytkownikami węgla, m.in. Chiny, Indie, Australia i USA.
Węgiel zmienia klimat
Węgiel jest największym pojedynczym czynnikiem przyczyniającym się do zmian klimatu, a Chiny spalają więcej węgla niż reszta świata łącznie.
Sygnatariusze porozumienia zobowiązali się do zaprzestania wszelkich inwestycji w nowe elektrownie węglowe w swoich krajach i za granicą. Zgodzili się również na stopniowe wycofanie się z energii węglowej w latach 2030 w przypadku największych gospodarek oraz w latach 2040 w przypadku biedniejszych krajów, poinformował brytyjski rząd.
Powiązany Artykuł
![morawiecki pap 1200 .jpg](http://static.prsa.pl/images/9e527596-de36-4473-9e88-bebdd0bd7e20.jpg)
Premier: transformacja energetyczna musi być sprawiedliwa
Finansowanie w energetykę węglową ma być trudniejsze
Dziesiątki organizacji również podpisały się pod zobowiązaniem, a kilka dużych banków zgodziło się zaprzestać finansowania przemysłu węglowego.
- Koniec węgla jest w zasięgu wzroku. Świat podąża we właściwym kierunku, będąc gotowy do przypieczętowania losu węgla i przyjęcia korzyści środowiskowych i ekonomicznych płynących z budowania przyszłości, która jest zasilana czystą energią" - powiedział brytyjski minister biznesu i energii Kwasi Kwarteng.
Chociaż na świecie poczyniono postępy w zmniejszaniu zużycia węgla, w 2019 r. nadal pochodziło z niego około 37 proc. światowej energii elektrycznej.
Cel COP26 jest w zasięgu. Zależy jednak od konkretów, nie deklaracji
Cel szczytu klimatycznego COP26 jest w zasięgu - wynika z analizy publikowanej przez dzisiejszy Times. Jednak pod warunkiem, że wszystkie złożone deklaracje - a większość z nich nie jest prawnie wiążąca - musiałyby zostać dotrzymane.
REKLAMA
Posłuchaj
Brytyjscy gospodarze informują, że kolejne kraje zgadzają się na stopniowe odchodzenie od węgla, swój wcześniejszy plan w tej sprawie potwierdziła polska delegacja.
"To lepsza prognoza, niż jeszcze parę tygodni temu" - czytamy w analizie naukowców z uniwersytetu w Melbourne. Udałoby się uniknąć najgorszych efektów ocieplenia, ale ścieżka do celu jest na razie wąska: by ledwo, ledwo go osiągnąć, 100% szczytowych obietnic musiałoby zostać spełnionych. Wtedy globalne ocieplenie wzrosłoby o 1,9 stopnia Celsjusza. Cel maksimum z Konferencji Paryskiej z 2015 roku to 2 stopnie.
Resort klimatu: deklaracja odejścia Polski od węgla z COP26 spójna z naszą umową społeczną
Deklaracja odejścia Polski od węgla z COP26 jest potwierdzeniem naszej umowy społecznej - powiedział PAP rzecznik resortu klimatu Aleksander Brzózka.
REKLAMA
Doprecyzował, że w deklaracji znaleźliśmy się w grupie państw, które odejdą od węgla w latach 40-tych lub tak szybko, jak to będzie możliwe po tej dacie.
Podczas trwającego Szczytu Klimatycznego ONZ COP26 w Glasgow Polska przystąpiła do porozumienia krajów zobowiązujących się do stopniowego wycofania się z energii węglowej.
W przypadku największych gospodarek (major economies) ma to nastąpić w latach 2030 lub tak szybko jak to będzie możliwe po tej dacie, a w przypadku pozostałych (rest of the world) - w latach 2040 lub tak szybko, jak to będzie możliwe po tej dacie - podało w czwartek Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Polska deklaruje odejście od węgla w latach 40-tych
Rzecznik resortu przekazał PAP, że Polska znalazła się drugiej grupie krajów (rest of the world) deklarujących odejście od węgla w latach 40-tych. Podkreślił, że przystąpienie do deklaracji jest potwierdzeniem umowy społecznej ws. transformacji Śląska, gdzie jest mowa o odejściu od węgla kamiennego do 2049 r.
Węgiel stanowi obecnie 70 proc. miksu energetycznego Polski, stąd transformacja nie może być gwałtowna
- Od samego początku podkreślamy, że ponieważ węgiel stanowi prawie 70 proc. naszego miksu energetycznego, przejście na źródła zeroemisyjne czy niskoemisyjne musi być etapowe i zaplanowane. To jest transformacja na najbliższe 20-30 lat. Żaden odpowiedzialny rząd nie pozbędzie się swoich źródeł energii z dnia na dzień, bo to prowadziłoby do tego, że nie moglibyśmy zapewnić bezpieczeństwa energetycznego i nie byłoby stabilnych dostaw prądu" - zaznaczył Brzózka.
Dodał, że Polska najpierw musi budować nowe moce, co jest założone w Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. "Musimy stawiać na farmy wiatrowe na morzu, energetykę jądrową, paliwo przejściowe, tutaj mówimy o gazie. Wtedy będzie możliwe stopniowe zmniejszanie udziału węgla w naszym miksie energetycznym" - poinformował rzecznik resortu klimatu i środowiska.
IAR, PAP, jk
REKLAMA
REKLAMA