Kolejny dzień umacniania się złotego. Ekonomista: to efekt spokojniejszej sytuacji na rynkach
Główny ekonomista banku PKO BP Piotr Bujak ocenia, że obserwowane w ostatnich dniach umacnianie się złotego to skutek spadku oczekiwań na podwyżki stóp procentowych w USA i uspokojenia się ogólnej sytuacji na światowych rynkach.
2021-11-26, 08:32
Czwartek był kolejnym dniem, w którym złoty się umacniał. Euro notowane było w okolicach 4,67 zł, tymczasem jeszcze we wtorek kurs wspólnej waluty przekraczał poziom 4,72 zł. Z kolei kurs dolara spadał w okolice 4,16 zł, gdy jeszcze we wtorek amerykańska waluta była tuż poniżej poziomu 4,2 zł.
- Obserwowane obecnie umocnienie się złotego to efekt uspokojenia się sytuacji na rynkach i spadku oczekiwań na podwyżki stóp procentowych w USA. Wcześniej przez dwa tygodnie było widać wzrost oczekiwań na przyspieszenie zakończenia luzowania ilościowego w USA oraz na szybsze niż wcześniej oczekiwano podwyżki stóp procentowych Fed, na dodatek w większej skali. To umacniało dolara i osłabiało waluty gospodarek krajów wschodzących. Teraz nastąpiła weryfikacja – powiedział główny ekonomista banku PKO BP Piotr Bujak.
Dolar traci paliwo do wzrostów
Jego zdaniem, obecnie wyczerpały się już czynniki, które prowadziły do umocnienia się dolara.
- Nie ma nowych danych o inflacji a poprzednie już zostało wycenione, więc ten czynnik się wyczerpał. Dodatkowo na dolara pozytywnie podziałała także nominacja Jerome’a Powella na drugą kadencję na szefa Fed, ale to także już znalazło się w wycenach. Teraz następuje realizacja zysków, co spowodowało korektę na rynkach. Na dodatek widać, że inwestorzy na amerykańskim rynku akcji wykorzystują obniżone wyceny do zakupów. Większy apetyt na ryzyko sprzyja złotemu – powiedział Piotr Bujak.
- Salwador zbuduje bitcoinowe miasto. Wirtualne pieniądze będą zasilane... energią z wulkanu
- Prezes PKN Orlen o rozwiązaniach antyinflacyjnych: nie zagrożą zasadom rynkowym
- Ceny paliw, gazu i energii elektrycznej idą w dół. Tarcza antyinflacyjna przyniesie wszystkim spore oszczędności
Dodał on, że na umocnienie się złotego wpływ mają także czynniki lokalne, w tym ogłoszony w czwartek przez rząd pakiet antyinflacyjny.
- Na pewno wpływ na umocnienie się złotego była werbalna interwencja premiera Morawieckiego. Do tego dochodzą rozsądne działania, mające ograniczyć skalę inflacji. To sprzyja polskiej gospodarce, co z kolei wzmacnia złotego – ocenił główny ekonomista PKO BP.
Zyskują inne waluty naszego regionu
Jednak umocnienie widać także wśród innych walut rynków wschodzących, bo zyskała i turecka lira, i czeska korona oraz węgierski forint.
- Inwestorzy inwestują w koszyki walut a Polska jest w koszyku walut wschodzących. To powoduje, że czasem zdarzają się wyraźne ruchy na danej walucie bez żadnej lokalnej przyczyny. Czasem powodem takiego a nie innego zachowania się złotego leżą w sąsiedniej gospodarce czy w gospodarce kraju, którego waluty są w tym samym koszyku. Kiedy inwestorzy sprzedają jedną z walut z tego samego koszyka, sprzedają także inne waluty z tego koszyka, oczywiście w jakichś proporcjach – dodał Bujak.
Przyznał, że zwykle trudno jest ocenić, na ile dany ruch wynika np. z globalnych czynników, takich jak oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych, a na ile wynika ze strategii czy pozycji zajętych przez instytucje finansowe.
PolskieRadio24.pl, PAP, md
REKLAMA
REKLAMA