Rok dużych wahań na rynku paliw. Na początku było tanio, później - coraz drożej

2021 rok upłynął pod znakiem dużej zmienności na rynku ropy naftowej i paliw. Na początku roku rynki funkcjonowały w środowisku obniżonego popytu i podaży w wyniku pandemii, co sprawiało, że ceny utrzymywały się na stosunkowo niskim poziomie. Później jednak rozpoczął się trend wzrostowy, który trwa praktycznie do dziś. Końcówka roku przyniosła natomiast stabilizację, a miejscami spadki cen.

2021-12-14, 13:53

Rok dużych wahań na rynku paliw. Na początku było tanio, później - coraz drożej
Przez większość roku ceny na stacjach paliw rosły w ślad za cenami ropy. Końcówka 2021 r. przyniosła stabilizację.Foto: Shutterstock

Pod koniec grudnia 2020 roku za baryłkę ropy West Texas Intermediate na giełdzie w Nowym Jorku trzeba było zapłacić około 40 dolarów. Zima przyniosła różnego rodzaju zawirowania (również pogodowe), co przełożyło się też na wzrost cen, ale te poziom sprzed pandemii osiągnęły dopiero wiosną. Wówczas również rozpoczął się trend wzrostowy - w miarę otwierania kolejnych gospodarek i wzrostu popytu ropa naftowa zaczęła powoli, ale sukcesywnie drożeć.

Ropa w 2021 r. mocno w górę

Szczególnie szybkie wzrosty cen przyniosła jesień. W związku z drożejącym gazem ropa naftowa zaczęła być rozpatrywana jako alternatywne paliwo dla elektrowni, przez co na rynku ropy pojawił się dodatkowy popyt, co jeszcze bardziej wywindowało ceny. Te w listopadzie wróciły na nienotowane od dawna poziomy powyżej 80 dolarów za baryłkę WTI.

Czytaj także:

Grudzień pod względem wahań na rynku wcale nie jest spokojniejszy. Po decyzji kartelu OPEC+ ceny lutowej serii kontraktów na ropę naftową Brent spadły gwałtownie w rejon 66 dolarów za baryłkę, po czym rynek powrócił w okolice 70 dolarów. WTI kosztuje teraz w USA nieco ponad 71 dolarów. Swoją "cegiełkę" do zmienności na rynku dokładają też obawy wśród inwestorów, dotyczące rozprzestrzeniania się na świecie wariantu omikron koronawirusa.

REKLAMA

Droższa ropa to droższe paliwa


Droższa ropa nieuchronnie musiała przełożyć się na wzrost cen na stacjach paliw. Na początku roku za litr 95-tki płaciliśmy mniej niż 5 złotych. W lutym ceny podskoczyły i rosły praktycznie przez pozostałą część roku.

Obecnie, według danych serwisu e-petrol.pl, za litr benzyny Pb95 trzeba zapłacić średnio 5 złotych i 99 groszy, a za litr Pb98 - 6 złotych i 29 groszy. Litr oleju napędowego kosztuje średnio 5 złotych i 99 groszy.

Powiązany Artykuł

PKN Orlen free shutterstock 1200.jpg
W Polsce powstaną małe i mikroreaktory atomowe. Orlen podpisał umowę inwestycyjną

Rządowa tarcza ma obniżyć ceny

Na rosnącą cenę paliw postanowił zareagować rząd. Jednym z elementów zaprezentowanej w drugiej połowie listopada Tarczy Antyinflacyjnej jest tymczasowe (do końca maja 2022) obniżenie akcyzy na prąd i paliwa. Autorzy ustawy spodziewają się, że dzięki obniżce benzyna stanieje o 17 groszy na litrze, a olej - o 8 groszy na litrze.

Jest szansa na spadki

W tym tygodniu, według prognozy ekspertów z BM Reflex, za 95-oktanową benzynę zapłacimy od 5,91 do 6,05 zł/l, za diesla 5,95-6,06 zł/l, a przedział cenowy dla autogazu to: 3,32-3,39 zł/l. Jest jednak szansa na spadki cen w okolicach Świąt Bożego Narodzenia. Jak oceniają analitycy, jeszcze w tym roku mamy pożegnać się z cenami za benzynę i olej napędowy, przekraczającymi 6 złotych.

PolskieRadio24.pl, PAP, md

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej