Dowód osobisty przestanie być potrzebny? Aplikacja mObywatel zyska rangę ustawy
- Niektóre instytucje nadal wolą plastikowe dokumenty tożsamości. Dlatego chcemy wyjść naprzeciw, żeby rok 2022 był tym rokiem, kiedy obywatel z poziomu telefonu będzie mógł potwierdzać swoją tożsamość w różnych miejscach - powiedział minister Adam Andruszkiewicz, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
2021-12-27, 07:33
Mówiąc o zmianach, jakie czekają administrację publiczną w zakresie cyfryzacji w przyszłym roku, minister Adam Andruszkiewicz podkreślił, że "warto docenić duży projekt, który ma zostać wprowadzony w 2022 r. dotyczący ustawy dedykowanej publicznej aplikacji mobilnej, nazwaną ustawą mObywatel".
- Mamy w Polsce aplikację, która jest cyfrowym portfelem na nasze dokumenty, mamy tam dowód osobisty, prawo jazdy, dowód rejestracyjny, potwierdzenie szczepienia, Kartę Dużej Rodziny, w przyszłości Kartę Rencisty, recepty. Generalnie portfel sprowadzający się do naszego smartfona. Dziś jest to bardzo popularna aplikacja, ma ją niemal 6 mln użytkowników, to na skalę Polski to jest to duża aplikacja - powiedział.
Niektóre instytucje mają jeszcze duże opory
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów dodał, że nadal występuje problem z dostępnością i honorowaniem tej aplikacji.
- Niektóre instytucje mają jeszcze duże opory, żeby jednak zgadzać się na to, żebyśmy telefonicznie potwierdzali naszą tożsamość i wolą żądać plastikowych dokumentów. Chcemy wyjść naprzeciw i żeby rok 2022 był tym rokiem, kiedy obywatel wyjdzie z domu i zapomni portfela, a wiemy, że zapomni go częściej niż telefonu, to żeby nie musiał się martwić i spokojnie z poziomu telefonu mógł potwierdzić swoją tożsamość w różnych miejscach - podkreślił.
REKLAMA
Adam Andruszkiewicz zapytany o zagrożenia w sieci powiedział, że w przyszłym roku obawia się zwiększenia zorganizowanych cyberataków.
- Żyjemy w czasach niespokojnych geopolitycznie, na horyzoncie mamy być może nadchodzący konflikt kinetyczny Rosji z Ukrainą, wojnę hybrydową na wschodzie na granicy. Te działania w sieci są połączone, często służby wschodnie prowadzą je jednocześnie z działaniami militarnymi, dlatego ta liczba ataków hakerskich może się zwiększyć. Mamy tego świadomość i będziemy inwestować większe środki w cyberbezpieczeństwo Polski - zadeklarował minister.
Każdy z nas może być ofiarą ataków
Minister Andruszkiewicz podkreślił, że kluczem do bezpieczeństwa w sieci jest edukacja.
- Należy edukować społeczeństwo, tłumaczyć, że każdy z nas może być ofiarą ataków, uczyć, jak korzystać ze skrzynek internetowych, bankowości elektronicznej, komunikatorów internetowych - powiedział.
REKLAMA
Dodał, że rząd będzie tworzył też twarde narzędzia w tym zakresie.
- Temu ma służyć ustawa zwiększająca cyberbezpieczeństwo Polski. Zwiększamy też wynagrodzenia dla osób, które pracują w komponencie cyfrowym, tak, aby pozyskiwać najlepszych fachowców do pracy dla polskiego państwa. Ale przede wszystkim edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja - podsumował.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA