Pogoda sprzyja zasiewom zbóż. Susza na razie nie jest problemem
Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz wskazuje, że słoneczna aura sprzyja pracom polowym, w tym sianiu zbóż. W marcu co prawda nie było opadów, ale po zimie jest jeszcze dostateczna ilość wilgoci w glebie, która umożliwia rolnikom przeprowadzenie siewów - dodał.
2022-03-19, 10:49
Jego zdaniem, pogoda jest sprzyjająca pracom polowym tj. zasiewom upraw jarych, a ewentualne deszcze o tej porze roku mogłyby zasiewy opóźnić.
- Deszcze będą najbardziej potrzebne przy wschodach i późniejszej wegetacji - stwierdził przedstawiciel rolników.
Dodał, że o tej porze roku parowanie wody z gleby nie jest duże, co także jest korzystne dla upraw. Obecnie sieje się uprawy jare; owies , pszenicę, jęczmień - poinformował.
Jak mówił, z wieloletniej jego praktyki wynika, że stale aktualne jest przysłowie "suchy kwiecień, mokry maj, będzie żytko niby gaj".
Szmulewicz przyznał jednak, że są kłopoty z nabyciem nawozów.
- Nie dość, że podrożały one znacznie, to są ich braki - stwierdził. Zapewnił też, że rolnicy robią wszystko, by obsiać pola nie patrząc na wydatki, nawet kosztem swojej konsumpcji, często nawet zapożyczają się na ten cel. Zdaniem szefa Izb, może być tak, że nawożenie w tym roku będzie niższe, co może oznaczać spadek plonów.
Zbiory zbóż w ub.r. w Polsce wyniosły 34,6 mln ton, o 0,9 mln ton mniej niż w rekordowym 2020 r., ale o ponad 4 mln ton więcej niż przeciętnie rocznie w ostatnich pięciu latach. Polska jest eksporterem ziarna.
Susza zaczyna być coraz bardziej widoczna
Gorzej warunki pogodowe ocenia Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski, zwrócił uwagę, że od 25 lutego br. praktycznie w naszym kraju nie było opadów, wierzchnia warstwa gleby została przesuszona, w niektórych rejonach jej wilgotność spadła nawet do 40 proc. Na niektórych gruntach występuje już niedobór wody - poinformował.
Walijewski zaznaczył, że jeszcze w lutym w wierzchniej warstwie gleby obserwowano nadmiar wody, rolnicy nawet narzekali, że nie mogą wjechać na pola. Wystarczyło niecałe 20 dni by wysuszyła się gleba, do takiego poziomu w niektórych miejscach, że stwarza to problem - skomentował rzecznik i dodał, że wilgotność spadła także w głębszych warstwach gleby (od 7-28 cm). Obecnie można już mówić o suszy meteorologicznej.
- Tarcza antyputinowska. Mateusz Morawiecki: będą dopłaty dla rolników, a emeryci otrzymają trzynastki
- Rusza kolejny nabór wniosków o premie dla młodych rolników. Dotychczas podpisano prawie 26 tys. umów
Rzecznik zauważył, że wilgotność gleby nie poprawi się także w kolejnych dniach, ponieważ raczej nie będzie opadów do 24 marca. Natomiast temperatura będzie coraz wyższa i ruszy wegetacja, dotychczas była ona powolna.
Niedobór wody widać już w rzekach, są niskie stany i mały przepływ wody. Są to pierwsze symptomy suszy hydrologicznej. Zaznaczył, że same nawet duże, ale krótkotrwałe opady deszczu nie poprawią sytuacji na polach czy w rzekach, bo najkorzystniejsze jest, gdy są roztopy śniegu, które powoli nasycają wodą glebę.
PolskieRadio24.pl, PAP, md
REKLAMA