W przemyśle kosmicznym działa kilkaset polskich firm. Obsłużyły już ponad 80 misji

2022-04-10, 11:14

W przemyśle kosmicznym działa kilkaset polskich firm. Obsłużyły już ponad 80 misji
Polska obecność w kosmosie rozpoczynała się od budowy rozmaitych instrumentów badawczych, pomiarowych, robotycznych, które poleciały w kosmos w ponad 80 misjach.Foto: Dima Zel/ Shutterstock

- Chcemy zwiększyć szanse polskich firm w pozyskiwaniu pieniędzy z Europejskiej Agencji Kosmicznej. Pomoże im to awansować w łańcuchu kosmicznych dostaw i dostarczać na potrzeby misji nie tylko pojedyncze komponenty, ale całe systemy - powiedział prezes POLSA prof. dr hab. Grzegorz Wrochna.

Szef Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA) podkreslił, że polskie firmy i instytuty aktywnie działają w ramach Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).

- Wpłacana do ESA składka rzędu 40 mln euro rocznie wydaje się duża, ale stanowi zaledwie 1 proc. jej budżetu. Jednak za ten ułamkowy wkład mamy dostęp do technologii wypracowywanych przed całą Europę. Ponadto te pieniądze w większości wracają na nasz rynek w postaci zamówień trafiających do polskich firm i instytucji naukowych - stwierdził prof. Wrochna.

Walka o międzynarodowe kontrakty

POLSA chce zwiększyć szanse naszych przedsiębiorstw w zdobywaniu europejskich pieniędzy na przedsięwzięcia kosmiczne.

- Duże projekty ESA są koordynowane przez doświadczone koncerny, które zapraszają do współpracy poddostawców z różnych krajów, w tym z Polski - wyjaśnił szef Agencji.

Zwrócił przy tym uwagę, że przed pandemią polska branża kosmiczna dynamicznie się rozwijała, a europejskie koncerny chętnie sięgały również do Polski. Przyznał, że w związku z zaburzeniami w łańcuchach dostaw firmy kosmiczne, często powiązane z sektorem lotniczym, borykają się z poważnymi kłopotami finansowymi.

- Pracujemy nad tym, żeby zwiększyć szanse naszych firm w walce o międzynarodowe kontrakty - powiedział Grzegorz Wrochna.

Przypomniał, że w ramach tych działań udało się m.in. uruchomić specjalny program ESA dla polskich firm o wartości 6 mln euro.

- Trzeba zaproponować produkt, który będzie ważny dla ESA i zagwarantować jego wykonanie oraz bezawaryjne działanie; prowadzimy nabór na tego typu projekty - powiedział.

Szef POLSA wyraził nadzieję, że ten instrument pomoże polskim firmom w awansowaniu w łańcuchu dostaw.

- Chodzi o to, by dostarczać nie tylko pojedyncze komponenty, ale całe systemy do misji kosmicznych - zaznaczył.

Sektor "wypączkował" z instytutów badawczych

Prezes POLSA zwrócił uwagę, że w listopadzie tego roku zbierze się kolejna Rada Ministerialna ESA. Ministrowie krajów członkowskich Europejskiej Agencji Kosmicznej będą ustalać plan działania na kolejne trzy lata i jego finansowanie.

- W Polsce trwa właśnie dyskusja nad tym, do których programów ESA chcielibyśmy skierować naszą składkę, którymi jesteśmy najbardziej zainteresowani - stwierdził.

Według prof. Wrochny trudno na razie wskazać konkretne polskie specjalności kosmiczne, które byłyby wiodące w skali europejskiej. Zastrzegł, że nasz przemysł kosmiczny dopiero się rozwija.

Szef POLSA przypomniał, że polski sektor kosmiczny "wypączkował" z instytutów badawczych PAN, polskich uczelni.

- Stąd nasza obecność w kosmosie rozpoczynała się od budowy rozmaitych instrumentów badawczych, pomiarowych, robotycznych, które poleciały w kosmos w ponad 80 misjach - zaznaczył.

Takie urządzenia wbijały się w kometę, wwiercały w Marsa, rejestrowały promieniowanie bardzo odległych zjawisk. Dziś doświadczenie to wykorzystują firmy rozwijające komercyjnie technologie do celów użytkowych.

Jedno z czterech uznanych centrów danych

- Naszym mocnym punktem jest też gromadzenie danych satelitarnych. Polska firma prowadzi jedno z czterech uznanych centrów danych ESA należących do unijnego systemu Copernicus. Zaczynamy już świadczyć tego typu usługi dla innych krajów - podkreślił prof. Wrochna.

Jak dodał, chodzi nie tylko o samo gromadzenie, przechowywanie, udostępnianie danych, ale oparte o nie produkty i usługi: mapy satelitarne, monitorowanie stanu upraw, wód, atmosfery czy stanu morza.

Zdaniem prezesa Agencji tego typu projektów przybywa w portfolio polskich firm.

- Oferowanie tego typu usług może się więc stać polską specjalnością - ocenił.

Według POLSA nasz rynek kosmiczny tworzy ok. 400 firm i instytucji naukowych, które zatrudniają ok. 12 tys. osób.

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

Wróć do strony głównej