Inflacja na podwyższonym poziomie. Były minister finansów: szczyt przypadnie latem
Paweł Szałamacha ocenia, że najwyższy poziom inflacji jeszcze przed nami, a jej szczyt może przypaść w sierpniu. Były minister finansów mówił podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, że w najbliższych miesiącach tempo wzrostu cen będzie determinowane przez ceny paliw oraz żywności.
2022-05-25, 07:45
- Szczytu inflacji spodziewam się latem tego roku, prawdopodobnie w sierpniu – mówił Szałamacha. Zaznaczył, że nie chce szacować, jaki poziom inflacja wówczas osiągnie.
- Cykl podwyżek stóp procentowych może potrwać jeszcze kilka posiedzeń RPP; kilka takich decyzji jeszcze się odbędzie - dodał.
Zaznaczył jednocześnie, że dynamika podwyżek stóp może być jednak malejąca.
- Jeśli będziemy widzieć, że inflacja hamuje, to równie dobrze te podwyżki mogą być bardziej umiarkowane - przyznał.
Szałamacha przypomniał, że NBP już od pół roku kontynuuje cykl podwyżek stóp procentowych i ostatnio prezes banku centralnego Adam Glapiński zapowiedział, iż "ta polityka będzie kontynuowana do czasu opanowania i stłumienia inflacji, ale będzie też brał pod uwagę tempo rozwoju gospodarczego i poziom bezrobocia".
Kluczowe drogi eksportu ukraińskiego zboża
Szałamacha powiedział też, że inflacja w następnych miesiącach będzie determinowana przez ceny żywności.
- A dokładniej czy uda się otworzyć korytarze transportowe dla ziemiopłodów z Ukrainy. Gospodarka jest systemem naczyń połączonych i hipotetycznie - pomimo, że my jako Polska możemy mieć bardzo dobre zbiory - to poziom cen u nas będzie determinowany przez to, co się dzieje na rynkach międzynarodowych. I to jest duży znak zapytania - powiedział.
Dodał, że konieczne są wysiłki międzynarodowe, by otworzyć te korytarze i jeśli to się uda, "będziemy po bezpiecznej stronie inflacji".
- Jeśli nie, to mamy poważny problem – zaznaczył.
REKLAMA
- USA uwalniają rezerwy ropy. To największa w historii tego kraju interwencja na rynku paliw
- Towary z Ukrainy bez cła na unijnym rynku. Jest decyzja KE
Szałamacha zwrócił też uwagę, że cały czas trwają prace i negocjacje nad rozwiązaniami pozytywnymi na innych rynkach produktowych.
- Jeśli Amerykanie będą w stanie wynegocjować porozumienie otwierające Iran na rynki eksportowe ropy naftowej, to czeka nas pozytywne zaskoczenie. Cena ropy może wówczas spaść w ciągu kilku tygodni do 80 dolarów za baryłkę. Gdyby do tego doszło, po dwóch miesiącach mogłoby to pozytywnie wpłynąć na poziom inflacji - ocenił.
Gospodarka w dobrej kondycji
Pytany o stan polskiej gospodarki Szałamacha stwierdził, że jest "bardzo przyzwoita" na tle Europy. Dodał też, że w przyszłym roku "możemy się obracać na poziomie 4 proc. wzrostu gospodarczego".
- Jeśli zostanie powstrzymana militarnie Rosja, to oczekuję napływu inwestycji zarówno bezpośrednich jak i portfelowych do naszej części Europy – dodał.
PolskieRadio24.pl, PAP, md
REKLAMA
REKLAMA